Reklama

Skazani na pogodę

Jesienna aura nie rozpieszcza tych, którzy każdą zmianę pogody "czują w kościach". Meteopatia stała się jedną z najpowszechniejszych dolegliwości naszego wieku.

Podobnie jak do alergii przyznaje się do niej co trzeci Polak. Cierpimy zwłaszcza teraz - jesienią.

Gdy nagle ogarnia nas senność, nie możemy się zmusić do żadnego wysiłku, kołacze serce, ból zdaje się rozrywać głowę, przeszywa przenikliwe zimno, to znak, że z pogodą jest coś nie tak.

Czy to nie dziwne, że człowiek coraz bardziej oddalający się od natury, jest takim "radarem pogody"? Skąd ta zależność od natury?
Uczeni często tłumaczą ten stan tym, że przez stulecia żyliśmy w zgodzie ze środowiskiem naturalnym, z rytmami przyrody. Z czasem, nie dość że zadomowiliśmy się w betonowych miastach, to zaczęliśmy zatruwać środowisko. W ten sposób straciliśmy odporność na gwałtowne zmiany pogody.

Reklama

Chodzący barometr

Nasze kości, stawy, głowa dają nam znać o gwałtownych skokach ciśnienia atmosferycznego, wilgotności powietrza i halnym wietrze. Niektórzy odczuwają nadchodzące zmiany już kilka dni wcześniej i to bez względu na odległość od obszaru tych zmian.

W czasie ciepłych, suchych, pogodnych dni czujemy przypływ energii i chęć do różnej aktywności. Przy upale, któremu towarzyszy spadek ciśnienia, meteopatów zaczyna boleć głowa, dokucza migrena i zaburzenia krążenia. Gdy jest parno i gorąco, ciśnienie szybko spada, niebo się chmurzy, nasze samopoczucie błyskawicznie się pogarsza. Wtedy najbardziej narażeni jesteśmy na zaburzenia krążenia i zawały serca. Zimne, wilgotne powietrze, opady i czasem burze, niskie ciśnienie nasilają często bóle reumatyczne. Zimne, suche dni z lekkim wiaterkiem i wyglądającym od czasu do czasu zza chmur słońcem oraz wzrastającym ciśnieniem to pogoda korzystna dla wszystkich.

Przy przełomie pogody można odczuwać również dolegliwości psychiczne. Lekarze twierdzą, że zwiększa się nie tylko niebezpieczeństwo zachorowania na grypę, ale także depresje, stany lękowe. Wrażliwi stają się niespokojni, wyczuleni na najcichszy dźwięk, denerwuje ich nawet przelatująca mucha.

Recepta na zmiany

Teraz, gdy mamy coraz mniej słońca, dobrze jest co jakiś czas korzystać z lamp. Niektórzy lekarze polecają też zażywanie jednej tabletki aspiryny dziennie. Na skołatane nerwy doskonale działa herbatka z melisy, dziurawca i kolendry. I oczywiście ciepła kąpiel, która rozgrzeje zmarzluchów, a gdy dodamy do niej kilka kropli olejku pomarańczowego, na pewno rozweseli.

MW

MWMedia
Dowiedz się więcej na temat: skazani
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy