Reklama

Trzy warzywa rządzą na talerzu

Dziś proste połączenie kapusty pekińskiej, czerwonej papryki i kiszonych ogórków, które, według uznania, może być dodatkiem do posiłku lub jego bazą. Wszystko zależy od tego, z czym zdecydujemy się je serwować.

Do znudzenia jesteśmy bombardowani informacjami: "Chcesz być zdrowy, jedź warzywa!" I choć czasem mamy ochotę się zbuntować, ciężko polemizować z słusznością tego stwierdzenia.

Co zyskamy z warzyw?

Warzywa są skarbnicą witamin i składników mineralnych, obfitują w błonnik i mają znikomą zawartość cukrów prostych. Dzięki temu pomagają budować odporność i kondycję.

Zapraszając warzywa do jadłospisu, redukujemy automatycznie ilość zjadanych węglowodanów, tłuszczów i białek. Wszystko to zasługa zawartego w nich błonnika (surowego włókna roślin), który wypełniając żołądek daje uczucie sytości, a dodatkowo sprzyja perystaltyce jelit. Warzywa są najzdrowszą i najskuteczniejszą metodą na redukowanie niechcianych kilogramów. 

Reklama

Jak je połączyć?

Sposobów na zestawianie ze sobą smaków jest tyle, ilu ludzi, bo o smakach, jak i gustach ciężko dyskutować. Dziś przedstawię moją propozycję połączenia trzech warzyw, które mogą być dodatkiem do dania mięsnego czy rybnego. Jeśli natomiast zdecydujemy się połączyć je z serem i makaronem, staną się doskonałym posiłkiem jarskim.

Dobrej jakości składniki

Do przygotowania porcji dla czterech osób potrzebne będą następujące składniki:

- pół główki kapusty pekińskiej;

- czerwona papryka;

- trzy małe ogórki kiszone;

- sok z połówki cytryny;

- trzy łyżki tłoczonej na zimno oliwy;

- łyżka czarnuszki. 

***Zobacz także***

Jak przygotować surówkę?

Paprykę i kapustę umyłam pod bieżącą wodą. Kapustę poszatkowałam, paprykę, tak jak ogórki, pokroiłam w średniej wielkości kostkę. Połączyłam wszystko w dużej, szklanej misce. Skropiłam obficie sokiem z cytryny, polałam oliwą i wsypałam czarnuszkę. Całość dokładnie wymieszałam.

Nakryłam szklanym talerzem i wstawiłam do lodówki na około 30 minut, żeby składniki miały czas nasiąknąć sobą. Wczoraj serwowałam z pstrągiem i ziemniakami gotowanymi na parze.

Dziś, skoro została jeszcze połowa kapusty, a domownicy uznali, że się jeszcze nie przejedli tym zestawem warzyw, połączyłam ją z serem typu feta i makaronem z mąki durum, gotowanym al dente.

Nie warto rozgotowywać makaronu, istotnie wzrasta wówczas jego indeks glikemiczny i kaloryczność. Makaron, który jest sprężysty po ugotowaniu i stawia lekki opór podczas gryzienia jest dla nas najzdrowszy. 

Ewa Koza, mamsmak.com    

***

#POMAGAMINTERIA

Wolontariusze akcji Zupa na Plantach przed epidemią mogli wspierać osoby będące w kryzysie bezdomności między innymi organizując im spotkania przy misce zupy co niedzielę na krakowskich Plantach. Teraz starają się dostarczać paczki żywnościowe, nawet do kanałów, w których egzystują. Tygodniowo potrzeba 200 takich paczek. Spraw, by pomoc mogła nadal docierać do potrzebujących. Wesprzyj zbiórkę, przekaż produkty, albo namów współpracowników, żebyście pomogli wspólnie. Sprawdź szczegóły >>

***Zobacz także***

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: warzywa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama