Wiosenna alergia lubi seks
Jesteś alergikiem, który wiosnę (a czasem i lato) spędza na łzawieniu, kichaniu i smarkaniu? Uprawiasz zbyt mało seksu - twierdzą irańscy naukowcy.
Każdy alergik potwierdzi te słowa: katar sienny, boląca głowa, kichanie i płynące łzy potrafią odebrać ochotę do życia. Kto w takim stanie miałby ochotę na seks?
Okazuje się, właśnie seks jest tym, co ma szansę skutecznie uwolnić nas od ataków alergii. Jak to możliwe?
Naukowcy z irańskiego Uniwersytetu w Tabriz postawili kilka lat temu zaskakującą hipotezę: nasza podatność na alergię jest wprost związana z życiem seksualnym, jakie prowadzimy.
Mówiąc konkretnie: pobudzenie seksualne powoduje obkurczenie naczyń krwionośnych, jakie znajdują się w nosie i w oczach. A to z kolei, przekłada się na mniejszą ilość płynącego z nosa kataru i lecących z oczu łez.
Autorzy badania mówią wprost: uprawianie seksu, już przy pierwszym stosunku, zwęża naczynia krwionośne i hamuje objawy alergii.
Jak przekonują - liczba i intensywność stosunków, dopasowana do nasilenia objawów, może skutecznie zniwelować dokuczliwy atak uczulenia.
Wychodzi więc na to, że seks jest najbardziej skutecznym łatwo dostępnym i tanim lekarstwem na katar sienny.
W tej beczce miodu jest jednak mała łyżka dziegciu: artykuł, w którym mowa o leczniczym działaniu seksu, opublikowano na łamach pisma "Medical Hypotheses", czyli "Medyczne hipotezy".
Nie udowodniono przedstawionych tam twierdzeń, nie wiadomo też nic o ewentualnych badaniach, które mogłyby potwierdzić tezy zespołu z Tabriz.
Czy seks pomaga zatem na katar sienny? Tego na razie nie udowodniono.
Warto więc spróbować i przekonać się samemu. Jeśli nie pomoże, na pewno nam nie zaszkodzi.