Odetchnij od miasta. Podróże z dzieckiem, Tola Piotrowska

Narodziny malucha to nie koniec, a początek wspaniałych podróży. Tola Piotrowska wraz z mężem i małym Gustawem odwiedziła prawdopodobnie najpiękniejsze agroturystyki, pensjonaty i hotele w całej Polsce.

Odetchnij od miasta. Podróże z dzieckiem, Tola Piotrowska
Odetchnij od miasta. Podróże z dzieckiem, Tola PiotrowskaINTERIA.PL/materiały prasowe

Efektem tych wypraw jest książka przeznaczona dla wszystkich, którzy chcą pokazać maluchom kawałek świata, ale też złapać oddech i nabrać sił na dalszą rodzicielską przygodę. Trzecia część bestsellerowej serii "Odetchnij od miasta" ukaże się już 15 lipca.

"Odetchnij od miasta. Podróże z dzieckiem" to pełen zachwycających zdjęć poradnik, w którym praktyczne wskazówki dotyczące podróżowania z dziećmi przeplatają się z opisami niezwykłych miejsc i inspirującymi opowieściami ich gospodarzy. Autorka nie tylko poleca przyjazne rodzinom miejsca, ale podpowiada też, gdzie najlepiej zjeść, co zainteresuje małych odkrywców i jak wartościowo spędzić czas z maluchami, tak by nikt się nie nudził.

Podzielona na pięć części książka z powodzeniem może pełnić rolę przewodnika. Każdy znajdzie tu coś dla siebie. Jest i agroturystyka w rozdziale "Las i łąki", są domki i apartamenty "Nad morzem", klimatyczne noclegi w pobliżu "Jeziora", domy gościnne "W górach" i w końcu "Hotele", w których można odpocząć w pięknym i kameralnym otoczeniu. Ta ostatnia część przypadnie do gustu szczególnie tym, którzy uwielbiają lokalny klimat, ale czasem potrzebują odrobiny luksusu w postaci masażu, zabiegu na twarz czy samotnego popływania w basenie. Bo rodzice też mają prawdo do "leżakowania". Do zobaczenia w podróży.

Tola Piotrowska - fotografka rodzinna i portretowa, autorka bloga tolala.pl, na którym dzieli się swoim podejściem do uważnego macierzyństwa, podróżami z dzieckiem oraz sesjami fotograficznymi pełnymi czułości i wrażliwości. W wolnych chwilach stara się nie zapominać o sobie, najlepiej z książką w jednej ręce, a ciepłą kawą w drugiej. Razem z mężem i synem najchętniej spędza czas w miejscach z widokiem na wodę.

Gdyby ktoś kiedyś powiedział mi, że w wieku dwóch lat mój syn zjedzie całą Polskę, tobym nie uwierzyła. Noworodek przyssany całą dobę do piersi, niemowlak, który na każdych czerwonych światłach darł się wniebogłosy, maluch z najczulszym układem nerwowym we wszechświecie - okazał się wspaniałym podróżnikiem. Każde miejsce żegnał słowami: "Podobało mi się tu", a potem wsiadał do auta i pytał: "Gdzie teraz jedziemy?".

INTERIA.PL/materiały prasowe
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas