Ile trzeba zarabiać, by być szczęśliwym? Nowe badania obalają stare teorie
Nowe badania dowodzą, że wraz ze wzrostem dochodów, potrzeba coraz więcej pieniędzy, by osiągnąć ten sam poziom szczęścia. Jest to sprzeczne ze starszymi badaniami, które wskazywały, że po osiągnięciu określonego pułapu dochodów, wyższe zarobki nie wpływają już na poziom zadowolenia z życia. Jakie wnioski przynoszą nowe analizy i czy istnieje granica, po której pieniądze przestają cieszyć?
Nowe spojrzenie na pieniądze i szczęście
Przez lata dominowało przekonanie, że istnieje pewien próg zarobków, po przekroczeniu którego dodatkowe pieniądze nie przyczyniają się do wzrostu szczęścia. Taką tezę wysunęli naukowcy z Uniwersytetu Princeton w 2010 roku, wskazując, że roczny dochód na poziomie około 75 tysięcy dolarów (około 315 tysięcy złotych) zapewnia optymalny poziom zadowolenia z życia. Stwierdzono także, że powyżej tej kwoty, dodatkowe dochody nie mają już wpływu na poczucie szczęścia.
Jednak nowe badania, przeprowadzone przez Matthew Killingswortha z Wharton School, obalają tę teorię. Wyniki pokazują, że wraz ze wzrostem dochodów, potrzeba coraz więcej pieniędzy, by osiągnąć porównywalny poziom szczęścia.
Pieniądze a szczęście. Co pokazują nowe badania?
Według badania Killingswortha, wyższe zarobki nadal wpływają na wzrost zadowolenia z życia, choć jest to proces stopniowy i niejednostajny. W praktyce oznacza to, że osoby zarabiające więcej - nawet powyżej 75 tysięcy dolarów rocznie - nadal odczuwają większe poczucie szczęścia. Jednak wzrost tego szczęścia nie jest tak duży, jak przy pierwszym zwiększeniu zarobków. To oznacza, że potrzeba coraz wyższych dochodów, aby poczuć podobny przyrost satysfakcji.
Badania te stoją w sprzeczności z wcześniejszymi teoriami, które sugerowały, że istnieje tzw. "szklany sufit" w kontekście szczęścia, którego nie można przebić, niezależnie od tego, ile pieniędzy się zarabia. Teraz wydaje się, że pułap ten jest ruchomy - im więcej zarabiamy, tym wyżej ten sufit się przesuwa.
Dlaczego potrzebujemy coraz więcej, aby być szczęśliwymi?
Jednym z wyjaśnień tego zjawiska może być tzw. adaptacja hedonistyczna. Oznacza to, że ludzie przyzwyczajają się do wyższego standardu życia, co sprawia, że z czasem wymagają coraz więcej, aby czuć ten sam poziom satysfakcji. Na przykład, ktoś, kto wcześniej uważał zakup nowego samochodu za wielkie osiągnięcie, po kilku latach będzie potrzebował większych luksusów, aby odczuwać podobny poziom radości.
Ponadto, wyższe zarobki często wiążą się z większymi ambicjami i presją społeczną. Osoby zarabiające dużo mogą odczuwać większą potrzebę sukcesu, co prowadzi do większych oczekiwań wobec siebie i życia. W efekcie potrzebują coraz większych zasobów, aby utrzymać to samo poczucie zadowolenia.
Czy istnieje finansowa granica szczęścia?
Jednym z kluczowych pytań, które wyłania się z tych nowych badań, jest to, czy istnieje w ogóle jakaś granica, po której pieniądze przestają mieć znaczenie. Na razie wyniki wskazują, że każdy dodatkowy przyrost dochodów może zwiększać poczucie szczęścia, ale w coraz mniejszym stopniu.
To oznacza, że choć szczęście rośnie wraz z dochodami, jego wzrost staje się coraz trudniejszy do osiągnięcia - im więcej zarabiamy, tym trudniej poczuć większe zadowolenie.