Afera dubajska: to o niej wiemy. Stawki dziewczyn i zakres ich obowiązków

Nazwiska „dubajek” wciąż trzymane są w tajemnicy. Media spekulują, które kobiety godziły się spełniać najbardziej obrzydliwe zachcianki szejków
Nazwiska „dubajek” wciąż trzymane są w tajemnicy. Media spekulują, które kobiety godziły się spełniać najbardziej obrzydliwe zachcianki szejków123RF/PICSEL

Afera dubajska wyszła na jaw w 2014 roku

To zwykła prostytucja w ich wykonaniu. Równie dobrze mogłyby pod zdjęciami zamieszczać oceny, które wystawili im klienci. Jesteśmy za prostytucją, ale nie akceptujemy kobiet, które sprzedają swoje ciało i patrzą z góry na tych, którzy żyją "zwykłym życiem". Nie mamy też nic przeciwko normalnym związkom z bogatymi mężczyznami. Niestety te "modelki" żądają pieniędzy i uwagi, ale nigdy nie pokażą, skąd to wszystko mają. Ludzie ciągle pytają nas, dlaczego to robimy: dla zabawy, żeby otworzyć ludziom oczy. Młode dziewczyny patrzą na te zdjęcia pełne blichtru i luksusu, ale nie wiedzą, że wszystko, co widzą na profilach "Instagram models", ma swoją cenę
tłumaczyli autorzy TagTheSponsor w oświadczeniu w 2015 roku.

Afera dubajska: Polki zajmowały się luksusową prostytucją

Afera dubajska rozpoczęła się w 2014 roku, kiedy autorzy bloga TagTheSponsor przeprowadzi prowokacje
Afera dubajska rozpoczęła się w 2014 roku, kiedy autorzy bloga TagTheSponsor przeprowadzi prowokacje123RF/PICSEL

Afera dubajska: Seks-menadżerowie szukali chętnych dziewczyn na Instagramie

Seks-wycieczki organizowane były nie tylko do Dubaju

To należało do obowiązków "dubajek"

Dziewczyny miały być czyste, piękne, pachnące i wypoczęte. W żadnym razie nie mogły się pojawiać same na dyskotekach i w klubach czy puszczać się z innymi mężczyznami
pisze autor książki Dziewczyny z Dubaju

"Dubajki" wiedziały, na czym polega ich "praca"

Pobyt wyglądał tak, że spędzałyśmy z nimi wieczory, ale nie wszystkie, co 2-3 dni. Imprezy w willi przy basenie, wyjścia do klubu, dyskoteki, restauracje. Oprócz tego było współżycie - ja tylko współżyłam z tym o imieniu Bilal - 2,3 razy. Żadna z dziewczyn nie była zaskoczona uprawianiem seksu, bo to było od początku jasne
tłumaczyła Magda.

Tyle zarabiały "dubajki"

Proponowano dziewczynom po 500 euro dziennie za wyjazd. Zwykle każda z dziewcząt zarabiała tyle samo, bez względu na to, czy uprawiała z kimś seks. Według innego cennika, proponowano dwieście dolarów za towarzystwo, a jak będzie seks, to dodatkowe dwieście. Na jednym z wyjazdów jedna z modelek zarobiła 200 tysięcy euro!
tłumaczył autor książki "Dziewczyny z Dubaju.
Stawki, które proponowano dziewczynom, miały być wyjątkowo kuszące
Stawki, które proponowano dziewczynom, miały być wyjątkowo kuszącePiotr KamionkaReporter

"Dubajki" pochodziły z różnych środowisk

W gronie prostytutek znalazły się menedżerka największego polskiego banku, stewardesa arabskich linii lotniczych, kilka pielęgniarek, ekspedientka centrum handlowego, absolwentki filologii na Uniwersytecie Warszawskim, pedagogiki, marketingu, anglistyki, ekonomii, turystyki. Jedna z nich wygrała nawet konkurs Miss Polonia, druga zdobyła kilka europejskich tytułów, inna była uczestniczką popularnego programu Top Model, kolejna zagrała epizod w filmie Sfora, a jeszcze inna, jak pisała prasa, została dziewczyną popularnego serialowego aktora
zaznacza autor książki "Dziewczyny z Dubaju"

"Dubajki" wypowiadają się anonimowo

Miały chłopaków, partnerów, a niektóre nawet mężów i dzieci. Żaden z nich nie wiedział, co naprawdę robi jego wybranka. Większość twierdziła, że jeździ na sesje fotograficzne, targi motoryzacyjne czy budowlane. Nawet kilkutygodniowy pobyt w kurorcie pełnym milionerów potrafiły wytłumaczyć akcją promocyjną ekskluzywnych marek, podczas której miały jedynie prezentować ubrania czy rozdawać ulotki
zaznacza Piotr Krysiak

Producenci filmu "Dziewczyny z Dubaju" chcą ukazać skalę problemu

Gdy afera dubajska przedostała się do informacji publicznej, o potencjalnych „dubajkach” zrobiło się głośno
Gdy afera dubajska przedostała się do informacji publicznej, o potencjalnych „dubajkach” zrobiło się głośno123RF/PICSEL
Oceń artykuł
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?