Anna Netrebko: Rosjanie uważają ją za zdrajczynię, świat ją bojkotuje
Anna Netrebko jest rosyjską śpiewaczką i solistką operową. Talent przyniósł jej międzynarodową karierę i chociaż nie można jej odmówić pięknego głosu, to przez powiązania z Putinem niedawno straciła w oczach wielu osób. Mimo że po czasie sprzeciwiła się wojnie w Ukrainie, to Zachód nie patrzy na nią przyjaźnie.
Międzynarodowa kariera Anny Netrebko
Anna Netrebko przyszła na świat 18 września 1971 roku w Krasnodarze. Urodziła się jako druga córka Jurija Nikołajewicza Nietriebko i Łarisy Iwanowny Nietriebko.
Już jako dziecko rozwijała swój talent. W wieku 13 lat została solistką szkolnego zespołu, a trzy lata później wyprowadziła się z rodzinnego domu i zamieszkała w Petersburgu, gdzie kształciła się ze śpiewu.
Podczas studiów grała w teatrze i otrzymała pierwsze nagrody. Następnie zaczęła występować poza Rosją, a jej kariera nabierała tempa. Anna Netrebko jest obecnie światowej sławy solistką operową, ale jej sytuacja diametralnie się zmieniła, gdy wybuchła wojna w Ukrainie.
Powiązania z Kremlem
Anna Netrebko od lat mieszka w Austrii. W 2006 roku uzyskała nawet obywatelstwo tego kraju. Mimo to jest mocno związana z ojczyzną i przy okazji prezydentem Władimirem Putinem.
Wokół jej powiązań z Kremlem wybuchło sporo kontrowersji. Między innymi w 2014 roku Netrebko przekazała na ręce Olega Cariowa, szefa parlamentu Donieckiej Republiki Ludowej i Ługańskiej Republiki Ludowej milion rubli na potrzeby opery w Doniecku. Światu nie umknęło, że zapozowała na tle flagi prorosyjskich separatystów. Solistka próbowała się później z tego wytłumaczyć.
Został mi przedstawiony jako jedyny człowiek, który może zapewnić bezpieczne przekazanie funduszy na teatr w Doniecku. Pojawienie się flagi było niezaplanowane, zostałam tym zaskoczona. Nie rozpoznałam jej na początku i dopiero po chwili zorientowałam się, co to jest.
Jakby tego było mało, Netrebko swoje 50 urodziny świętowała na Kremlu, gdzie z rąk rzecznika Putina przyjęła gratulacje od przywódcy Rosji. Sam prezydent nie mógł się pojawić ze względu na COVID-19.
Persona non grata
Powiązania z Netrebko z Putinem, a co za tym idzie, poparcie jego polityki były widoczne gołym okiem. Rosyjska inwazja na Ukrainę sprawiła, że kraj został objęty sankcjami. Odczuli to także przyjaciele Putina w tym Anna Netrebko.
Śpiewaczka przez długi czas nie zamierzała zabierać głosu w sprawie wojny, a to sprawiło, że liczne zachodnie instytucje kulturalne ogłosiły zerwanie współpracy z powodu jej wcześniejszych powiązań z Putinem. Netrebko straciła kontrakty niemal na całym świecie.
Między innymi Metropolitan Opera w Nowym Jorku i Opera Państwowa w Berlinie poprosiły śpiewaczkę o zdystansowanie się od Putina, ta jednak odmówiła i za pośrednictwem mediów społecznościowych przekazała, że jest osobą apolityczną. Dodała, że osoby publiczne nie powinny być zmuszane do "upubliczniania poglądów politycznych i obrażania swojej ojczyzny".
Netrebko dopiero 35 dnia wojny postanowiła potępić rosyjską inwazję. "Jednoznacznie potępiam wojnę w Ukrainie, a moje myśli są z ofiarami tej wojny i ich rodzinami. Moje stanowisko jest jasne. Nie jestem członkiem żadnej partii politycznej ani nie sprzymierzam się z żadnym przywódcą Rosji. Przyznaję i żałuję, że moje działania lub wypowiedzi w przeszłości mogły zostać źle zinterpretowane. W rzeczywistości spotkałam prezydenta Putina zaledwie kilka razy w ciągu całego mojego życia, przede wszystkim przy okazji odbierania nagród za moją sztukę lub podczas ceremonii otwarcia Igrzysk Olimpijskich. Poza tym nigdy nie otrzymałam żadnego wsparcia finansowego od rządu rosyjskiego, mieszkam i jestem rezydentem podatkowym w Austrii. Kocham moją ojczyznę Rosję i poprzez moją sztukę dążę jedynie do pokoju i jedności. Po zapowiedzianej przerwie wznowię występy pod koniec maja, początkowo w Europie."
Bojkot Zachodu i „zdrada ojczyzny”
Co sprawiło, że Netrebko wystosowała takie oświadczenie, tego nie wie nikt. Patrząc na pozycję śpiewaczki stała między młotem a kowadłem. Z jednej strony kontrakty w światowych operach, a z drugiej strony przychylność Kremla.
Wybrała potępienie wojny w Ukrainie, ale mimo to nie zdobyła zaufania Zachodu. Jej wcześniejsze działania sprawiły, że oświadczenie nie było przekonujące, a bojkot nie ustał. Poza tym w ojczyźnie została uznana za zdrajczynię. W Rosji już nie jest mile widziana, a teatr w Nowosybirsku od razu odwołał jej występ, tłumacząc:
Nasz kraj jest bogaty w talenty, a wczorajszych idoli zastępują inni, o wyraźnej postawie obywatelskiej.
***
Zobacz także: