Czworonożni terapeuci
Do serca przytul psa, weź na kolana kota... – śpiewali członkowie Kabaretu Elita i, jak się okazuje, mieli sporo racji. Zwierzęta nie tylko potrafią wspomóc leczenie wielu chorób, ale też wcześnie je wykryć.
Dobroczynny, wręcz leczniczy wpływ zwierząt na człowieka potwierdzają kolejne badania naukowe. Czworonożni terapeuci pomagają nam pokonać depresję, nerwice, stany lękowe, ADHD, niedowłady pourazowe oraz szeroko rozumianą niepełnosprawność. Nie dość na tym, dzięki milusińskim zyskujemy cel w życiu, ale też wiernych, oddanych przyjaciół.
Szczeniak pod choinkę
Dr Erika Friedman z Uniwersytetu Pensylwania, która obserwowała pacjentów hospitalizowanych z powodu zawału lub choroby wieńcowej, zauważyła, że czynnikiem znacząco wspomagającym powrót do zdrowia było posiadanie czworonoga.
Dogoterapia ma dobroczynny wpływ nie tylko na dorosłych. Niemal każde dziecko chce mieć swojego psa. Choć wielu rodziców broni się przed tym, to wcale nie jest zły pomysł.
Kontakt ze zwierzęciem rozwija myślenie przyczynowo-skutkowe, uczy samodzielności i odpowiedzialności. Pobudza również rozwój empatii. A ponadto poprawia koordynację ruchów oraz orientację przestrzenną. Oddziałuje także na sferę emocjonalną - pomaga przełamać niepewność, wyciszać zachowania agresywne i autoagresywne.
***Zobacz także***
Czułe nosy
Od dawna wiadomo, że psy, nawet bez szkolenia, potrafią wykryć czerniaka u swoich właścicieli. Zdaniem naukowców skuteczność wyczuwania nowotworu złośliwego przez wyszkolone psy na podstawie zapachu wynosi aż 70-90 proc.! W Polsce szkoli się je do rozpoznawania markerów zapachowych raka płuca oraz piersi.
Mało kto jednak słyszał o Polly, suczce rasy golden retriever, która zafascynowała medyków, bo potrafiła wyczuwać ciążę. Gdy intensywnie obwąchiwała łono kobiety, było wiadomo, że ta spodziewa się dziecka. Podobną zdolnością mógł pochwalić się kot Boggles. Tyle tylko że on wykorzystywał ją, by unikać towarzystwa ciężarnych.
Kot na receptę?
Człowiek i kot żyją ze sobą od prawie 10 tys. lat, czyli od czasów starożytnego Egiptu, gdzie wierzono w wyjątkową moc uzdrawiającą tych zwierząt. Zdaniem amerykańskich i niemieckich naukowców całkiem słusznie. Przeprowadzili oni badanie, w którym wzięło udział ok. 10 tys. ochotników żyjących pod jednym dachem z kotem.
Pomiary stanu zdrowia fizycznego i testy psychologiczne wykazały, że koty nie tylko przynoszą nam ulgę w bólu, ale też skutecznie przyczyniają się do poprawy nastroju. Dotykanie i głaskanie ich sierści uspokaja, redukuje stres, a mruczenie wpływa kojąco na psychikę. Co więcej, koty potrafią modulować częstotliwość dźwięków od 20 do 140 Hz, a niektóre rejestry działają na ludzki organizm skuteczniej od innych terapii.
Terapia na padoku
Jazda konna może stać się uzupełniającą metodą rehabilitacji ruchowej dla osób z mózgowym porażeniem dziecięcym, stwardnieniem rozsianym, przepukliną oponowo-rdzeniową, chorobami nerwowo-mięśniowymi oraz w stanach po urazach czaszkowo-mózgowych. Metoda ta stymuluję percepcję zmysłową, a przez to służy poprawie funkcjonowania człowieka w sferach fizycznej i emocjonalnej.
Ponadto hipoterapia, dzięki pobudzaniu mało aktywnych partii mięśni, pomaga uchronić się przed ograniczeniami ruchu spowodowanymi przez przykurcze.
Jakiego przyjaciela wybrać?
Przewodnik
Z racji świetnego węchu i słuchu służą jako psy ratownicze lub poszukujące. Retrivery są też doskonałymi przewodnikami niewidomych.
Towarzysz dziecka
Są inteligentne i prospołeczne. Te radosne, pogodne i, co istotne, posłuszne psy są idealnymi kompanami zabaw dziecięcych.
Strażnik domu
Czujny, rozważny, nierozszczekany. Sprawdza się w dogoterapii osób niepełnosprawnych. To wierny i oddany stróż rodziny.