Czy bez mężczyzny jestem gorsza?
Zbliżam się do 50-tki. Od kilku lat jestem sama. Mąż odszedł ode mnie i od tamtej pory nie udało mi się ułożyć sobie życia na nowo, choć bardzo tego chcę. Samotność doskwiera mi aż do bólu.
Wszystkie kobiety wokół mnie - czy to znajome, czy w rodzinie, mają mężów albo partnerów. A jeszcze jakby tego było mało, na każdym kroku dają mi odczuć, że jestem sama, jak ten palec. Ciągle słyszę, że "nieważne, jaki facet, byle był".
"Po co ci to, źle się będziesz czuła, bo będą same pary" - słyszę nieraz. Poza tym, po co zapraszać samotną? Jeszcze którejś ukradnie męża i dopiero będzie! I co ja mam robić? Nie chcę być sama, ale jestem i bardzo z tego powodu cierpię. Boję się, że może pisane mi już jest takie samotne życie. A ono nie ma sensu.
Joanna
Jeśli masz podobne doświadczenia i chcesz się nimi podzielić z czytelnikami "Chwili dla Ciebie", dodaj swój komentarz. Pamiętaj, aby w podpisie komentarza podać swoje imię i wiek, np. Joanna, 31 lat. Cały artykuł z waszymi komentarzami ukaże się w numerze nr 7 Chwili dla Ciebie z 17 lutego i na stronie Listy do redakcji.
Osoby na zdjęciu są modelami i nie mają nic wspólnego z opisywaną historią.