Drzewo sąsiada mnie denerwuje. Czy mogę je wyciąć zgodnie z prawem?

Wcale nie trzeba mieć odmiennego poglądu na sprawy polityczno-gospodarcze, by relacje z naszym sąsiadem uległy decydowanemu pogorszeniu. Czasami kość niezgody stanowią rzeczy z pozoru błahe, jak np. drzewo. A gdy nie ma przestrzeni na porozumienie, każda ze stron konfliktu sprawiedliwości szuka w sądzie.

Kiedy mamy prawo domagać się od sąsiada usunięcia drzewa lub jego gałęzi?
Kiedy mamy prawo domagać się od sąsiada usunięcia drzewa lub jego gałęzi?123RF/PICSEL

Dlaczego akurat drzewo może przyczyniać się do pogorszenia sąsiedzkich relacji? Otóż dzieje się tak najczęściej, gdy roślina rośnie na granicy dwóch, sąsiednich działek, gdzie każda z nich należy do innego właściciela. Z tego tytułu rodzą się różnego rodzaju oskarżenia, pretensje i problemy, które podlane brakiem wyrozumiałości i chęcią postawienia na swoim, prowadzą do ogromnych konfliktów sąsiedzkich.

Drzewo sąsiada rzuca cień na moją nieruchomość. Co mogę zrobić?

Czy w sytuacji, gdy drzewo sąsiada jest na tyle wysokie i jego gabaryty zacieniają naszą nieruchomość, przez co m.in. rośliny w ogródku rozwijają się mniej efektywnie, możemy coś wskórać?

Artykuł 144 Kodeksu cywilnego stanowi, że wówczas właściciel nieruchomości powinien przy wykonywaniu swego prawa powstrzymywać się od działań, które by zakłócały korzystanie z nieruchomości sąsiednich ponad przeciętną miarę, wynikającą ze społeczno-gospodarczego przeznaczenia nieruchomości i stosunków miejscowych.

Co to właściwie oznacza? Otóż jeśli drzewo rosnące na działce sąsiada zacienia naszą nieruchomość, a działania sąsiada i jego zaniechania wpływają na prawa innych użytkowników gruntów, możemy złożyć pozew do sądu, w którym będziemy domagać się wycięcia drzewa.

Sąsiad domagał się usunięcia drzew. Sprawa trafiła do sądu

Jedna z ostatnich, głośniejszych spraw dotyczących sąsiedzkiego sporu znalazła swój finał w Sądzie Okręgowym w Płocku, o czym informuje serwis prawo.pl. Konflikt miał związek ze starymi drzewami, które rosły przy granicy działek. Jeden z mężczyzn domagał się od sąsiada usunięcia starych, wysokich drzew, które miały stanowić zagrożenie dla zdrowia i życia.

"Sąd Rejonowy w Ciechanowie nakazał pozwanemu, aby w terminie dwóch miesięcy od dnia uprawomocnienia się wyroku wyciął i usunął z nieruchomości pięć jesionów wyniosłych, rosnących w szpalerze, wzdłuż granicy z nieruchomością powoda. Ponadto nakazał, aby w terminie dwóch miesięcy od dnia uprawomocnienia się wyroku przyciął i obniżył o 4 metry wysokość siedmiu jesionów wyniosłych, rosnących w szpalerze przy granicy z działką sąsiednią. A także - aby przyciął i skrócił w tym samym terminie konary boczne tych drzew o 3 metry" - czytamy na stronie prawo.pl.

Co zrobić, jeśli drzewo sąsiada nachodzi na moją działkę?
Co zrobić, jeśli drzewo sąsiada nachodzi na moją działkę?123RF/PICSEL

Czternaście jesionów składających się na szpaler, to w większości drzewa ponad 100-letnie, zatem z uwagi na ich usytuowanie i stan, stanowiły zagrożenie dla mienia powoda oraz życia i zdrowia osób przebywających na jego nieruchomości.

"Sąd II instancji uznał, że w pierwszej kolejności należy uwzględnić obawy powoda i jego rodziny o bezpieczeństwo ludzi i budynków. Sąd ocenił, że obawy o przewrócenie się drzew na nieruchomość należącą do powoda, są uzasadnione. Każde drzewo, w określonych warunkach np. pogodowych (burze, silne wiatry) i inne zjawiska o charakterze klęsk żywiołowych, stanowić może zagrożenie dla otoczenia" - informuje prawo.pl.

Ponadto w serwisie czytamy, że "Wieloletnie zaniedbania lub nieprawidłowa pielęgnacja drzew rosnących wzdłuż granicy, przyczyniła się do stanu, w którym aktualnie niezbędna jest ingerencja, mająca na celu nie tylko wycięcie pięciu drzew rosnących wzdłuż ściany domu, ale również obniżenie wysokości oraz przycięcie konarów kolejnych siedmiu".

Czy można wyciąć drzewa i krzewy sąsiada wchodzące na naszą posesję?

Zdarza się jednak i tak, że drzewo lub krzew rosnące na działce sąsiada, za sprawą gałęzi lub korzeni, przedostaje się na nasz grunt. Artykuł 150 Kodeksu cywilnego mówi o tym, że mamy wówczas prawo obciąć gałęzie, korzenie, a nawet owoce, które zachodzą na naszą działkę z posesji sąsiada.

Kodeks cywilny doprecyzowuje jednak, że w takiej sytuacji powinniśmy uprzedzić sąsiada o naszych zamiarach usunięcia niechcianych elementów roślinności i wyznaczyć mu termin do wycięcia spornych gałęzi lub korzeni. Najlepszym rozwiązaniem jest sporządzenie takiego zobowiązania pisemnie.

Jeśli nasz sąsiad nie wywiąże się w danym terminie z zobowiązania usunięcia roślinności przechodzącej z jego działki na nasz grunt, możemy sami przystąpić do czynności wycinki. Co więcej - obcięte fragmenty rośliny możemy zachować dla siebie.

Urszula Szybowicz: Emocje odróżniają nas od innych istot i ja bym się ich nie bałaINTERIA.PL