Eli Barbur, Krzysztof Urbański, Właśnie Izrael

Zapraszamy w podróż inną niż zwykle. Zabarwioną anegdotami, żywą, przyjacielską pogawędkę o współczesnym Izraelu, jego burzliwej historii, kulturze i perspektywach. Podróż ta zabierze nas do serca kraju, o którym tak wiele słyszymy i tak niewiele wiemy.

Okładka książki "Właśnie Izrael"
Okładka książki "Właśnie Izrael"materiały prasowe

Dlaczego praktycznie żadne państwo nie uznaje Jerozolimy za stolicę Izraela? Jak działały kibuce? Jak to się stało, że w Izraelu do tej pory nie uchwalono konstytucji? Odpowiedzi na te i inne pytania znajdziecie w książce "Właśnie Izrael" Elego Barbura i Krzysztofa Urbańskiego, która ukazała się nakładem wydawnictwa Poradnia K. To solidna porcja wiedzy o współczesnym Izraelu, jego historii i kulturze, której próżno szukać w tradycyjnych przewodnikach czy publicystyce. Książka porusza ważne i często nieznane kwestie dotyczące powstania Izraela, konfliktu palestyńskiego, intifady, ataków terrorystycznych, a także gospodarki, kultury, mediów, życia codziennego, które - wbrew pozorom i stałemu zagrożeniu - toczy się tu całkiem normalnie.

Wyjątkowe kompendium daje świetny obraz zarówno historii, jak i współczesności kraju. Przeczytamy tu, jak w 1909 roku muszelkami zebranymi na plaży rozlosowano parcele między 66 rodzin - pierwsze domki stanęły  na wydmach nad morzem. O tym, jak politycy walczyli o morale narodu, dlaczego telewizja powstała w Izraelu dopiero w 1968 oraz z jakich przyczyn nie mógł się tam odbyć koncert Beatlesów. Ilustrowana zdjęciami książka zainspiruje pewnie wiele podróży do Tel Awiwu, Jerozolimy czy Haify.

Profesor Szewach Weiss, były ambasador Izraela w Polsce, podkreśla, jak bardzo potrzebna jest to publikacja:

- Mimo dwunastu lat, które upłynęły od pierwszego wydania książki "Właśnie Izrael", stare problemy nadal są aktualne. Współczesny Izrael, z dramatyczną, zawikłaną historią, niezwykle interesuje, często wręcz fascynuje Polaków. Młodzi ludzie, którzy nigdy nie mieli do czynienia z Żydami, chcą się spotykać, rozplątywać skomplikowane węzły polsko-żydowskie. W Centrum Badań nad Współczesnym Izraelem Uniwersytetu Warszawskiego setki moich studentów i dziesiątki doktorantów chcą poznać historię, politykę i kulturę tego dalekiego, ale jakże bliskiego kraju... Dlatego mam nadzieję, że za kilka lat ukaże się trzecie wydanie książki, bo splecione losy Izraela i Polski nie chcą stać się historią, lecz ciągle są żywe.

Fragment książki

A przecież mowa o kraiku, który na mapie świata wygląda jak przecinek, z nazwami miast wystającymi nad Morzem Śródziemnym... Wszystko tutaj, w tym symbole państwa, stworzone zostało w zasadzie "z niczego". Ze strzępów jakichś... Godło państwowe to menora z Łuku Tytusa w Rzymie, flaga z modlitewnego talitu w niebieskie pasy, hymn narodowy Hatikwa to melodia Dworzaka, narodowy taniec hora — przejęty od Rumunów, piosenki ludowe od Rosjan, nawet narodowa potrawa falafel — od Arabów. Jedynym niepodważalnym izraelskim wynalazkiem — jeśli jesteśmy już przy gastronomii — jest sznycel w placku pita. (...)

materiały prasowe
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas