Fotografie Leonarda Sempolińskiego
"Robię tylko dokumenty" - to pierwsza retrospektywną wystawa fotografii Leonarda Sempolińskiego, organizowana w Zachęcie w dniach 19.03. - 03.05.2005.
To także pierwsza próba ustawienia na właściwym miejscu twórczości tego wybitnego fotografa. Galeria zaprezentuje ponad 400 fotografii, co stanowi zaledwie ułamek całego dorobku artysty.
Ekspozycji towarzyszy katalog oraz sesja naukowa poświęcona zagadnieniom fotografii dokumentalnej. Sesja odbędzie się w sobotę 2 kwietnia 2005 w sali kinowej Galerii Zachęta.
Leonard Sempoliński, jeden z założycieli Związku Polskich Artystów Fotografików, wieloletni jego prezes, odgrywał ważną rolę w powojennym środowisku fotograficznym. Jest postacią znaną, ale zapomnianą, niewiele wiadomo o całości jego dorobku fotograficznego, od lat nie było wystawy poświęconej jego twórczości.
Pierwsza wystawa indywidualna artysty miała miejsce w Zachęcie w 1969 roku, był to słynny pokaz cyklu ruin Warszawy pokazany w kontekście obchodów 25-lecia PRL. Autor znany jest przede wszystkim właśnie z tych zdjęć.
Fotograf z entuzjazmem dokumentował odbudowę miasta, pracę robotników i udział artystów w tym ogromnym projekcie i nowe, zrekonstruowane bądź od nowa zbudowane dzielnice. W latach 50-tych zainteresował się ubogimi rejonami Warszawy, ale najwięcej fotografii z tych miejsc powstało w latach 70-tych, utworzyły niezwykły zapis dzielnic dziś już nieistniejących.
Praca, którą wykonał, fotografowanie ulicy, po ulicy, kamienica po kamienicy ? jednak bez ustalonego z góry planu ? przywołuje sposób pracy słynnego francuskiego fotografa Eugene Atgeta, stąd też tytuł wystawy. Atget zwykł mówić ?Robię tylko dokumenty". Fotografie Sempolińskiego w swej ogromnej większości to też ?tylko" dokumenty, ale jednocześnie bardzo pojemne znaki, które obecnie możemy wypełnić znaczeniami ? dotyczącymi historii miejsca, historii fotografii i jej roli w rekonstruowaniu pamięci, a także jej oddziaływania estetycznego, społecznego i politycznego.
Wśród wielu tysięcy fotografii Sempolińskiego jest również ogromny zbiór pejzaży robionych w czasie wyjazdów weekendowych i wakacyjnych. Widoki te doskonale wpisują się w koncepcję "fotografii ojczystej" Jana Bułhaka, choć rzadko były przez autora rozpowszechniane w formie wydawnictw. Dopiero w latach 60-tych część z nich została zreprodukowana na kartkach pocztowych.
Sempoliński ? nie związany żadnym kontraktem, niezależny fotograf ? dokumentował również zabytki prowincjonalne, przez co często znany jest lepiej historykom architektury niż fotografii.
Ważny był jego udział w latach 1947-49 w "walce" o nowoczesną fotografię artystyczną. Podjął wówczas wraz z kilkoma innymi fotografami (m.in. Zbigniewem Dłubakiem, Edwardem Hartwigiem, Fortunatą Obrąpalską) próbę odcięcia się od tradycji piktorialnej przez nawiązanie do awangardowej fotografii lat 20-tych. Brał udział w historycznych pokazach w 1948 roku: I Wystawie Fotografiki Nowoczesnej w Warszawie, II Ogólnopolskiej Wystawie Fotografiki w Poznaniu oraz w I Wystawie Sztuki Nowoczesnej w Krakowie.
W późniejszych latach sporadycznie realizował fotografie w oderwaniu od rzeczywistości ? jest to cykl "agrografii" z 1969 roku, abstrakcyjnych kompozycji wykonanych przez działanie chemikaliami bezpośrednio na papier fotograficzny, nawiązujące do malarstwa informel. W pejzażach odnajdujemy wiele obrazów, które są plastycznymi studiami form, często przybierając formę abstrakcji. Można wnioskować z tego, że fotograf znał sposoby poszerzania granic obrazowania fotograficznego, choć świadomie realizował strategię dokumentalną.
Siła tego kolosalnego zbioru leży nie tylko w jakości poszczególnych fotografii, ale także w jego rozmiarze, w systematyczności działania fotografa realizującego niestrudzenie wieloletni projekt dokumentowania, obrazowego zapamiętywania ulic, przedmieść i łąk.