Fotografowanie a ślub last minute
Ślub to niezwykły dzień, jeden z najważniejszych w życiu. Każda Młoda Para pragnie, by idealne było wszystko, co jest związane z tą uroczystością. Przygotowania ślubne zaczynają się zwykle rok przed całym wydarzeniem. Co więc zrobić, jeśli porywy serca zawiodą nas przed ołtarz z dnia na dzień? Czy w tak krótkim czasie znajdziemy kogoś, kto upamiętni te chwile?

Poszukiwania czas zacząć
Tradycyjnie przygotowania ślubne narzeczeni zaczynają już rok przed ceremonią. Coraz częściej jednak zakochani decydują się na spontaniczny ruch - szybki ślub, niemal z dnia na dzień. Jak zorganizować całą uroczystość w ciągu kilku tygodni? Czy to jest możliwe? Tak.
Zawsze pamiętamy o kościele, urzędzie stanu cywilnego, zaproszeniach, sukni, garniturze, restauracji i menu. A co będzie, jeśli podczas zamieszania zapomnimy o fotografie? Czy istnieje jakieś pogotowie fotograficzne? Przecież nie możemy pozwolić, aby "w wolnej" chwili, między swoim posiłkiem a tańcem, robił nam zdjęcia na przykład wujek. Przede wszystkim nie należy wpadać w panikę. Tylko opanowanie i spokój ducha może nas uratować.
Gdzie szukać fotografa
Narzeczeni bardzo często stoją przed dylematem: gdzie znaleźć dobrego fotografa, którego wynagrodzenie nie będzie fortuną? Gdzie zatem szukać? Po pierwsze, warto zasięgnąć opinii znajomych, poszperać na forach i portalach ślubnych. Bardzo często strony te stanowią pogotowie, które jest w stanie pomóc przyszłej młodej parze. Pozostają jeszcze witryny internetowe dedykowane fotografom.
Warto zwrócić uwagę, że młodzi coraz częściej wybierają początkujących artystów, którzy dopiero zaczynają swoją przygodę z fotografią. Takie osoby cechuje świeżość i nieszablonowość, co widać w ich pełnych magii i głębi zdjęciach.
O czym należy pamiętać
Jeśli po wykonaniu miliona telefonów uda się wam znaleźć tego jedynego fotografa, to musicie pamiętać o kilku bardzo ważnych kwestiach. Przede wszystkim otwarcie przedstawcie mu swoje oczekiwania: jak chcielibyście, aby wyglądał przygotowany przez niego materiał. Warto wspomnieć nawet o najmniejszych szczegółach - to one decydują o ostatecznym efekcie. Zapoznajcie się też z portfolio waszego potencjalnego fotografa.
Fotograf powinien przede wszystkim przeprowadzić szczerą rozmowę z przyszłą młodą parą. Musi wiedzieć, czego oczekują. Rozmowa nie powinna dotyczyć tylko szczegółów technicznych. Warto poznać swoich klientów, określić, czy są osobami ceniącymi klasykę i elegancję, czy romantykami, którzy kochają tradycję i kulturę, a może osobami zwariowanymi, z dużym dystansem do siebie i świata. Fotograf powinien wykazać się empatią i kreatywnością, nieszablonowym podejściem do każdej pary. Uważam, że najtrudniejszą sztuką w naszym zawodzie jest pozostać niezauważonym podczas uwieczniania dla Nowożeńców najpiękniejszych chwil ich życia - mówi Bogdan Szydłowski, fotograf ślubny.
Zanim rozpoczniemy współpracę z fotografem, powinniśmy się zdecydować, czy chcemy, aby towarzyszył nam on już od wczesnych godzin porannych podczas przygotowań, czy też relacja ma obejmować ceremonię, zabawę podczas przyjęcia i sesję plenerową. Jeśli chcemy mieć zdjęcia w plenerze, to warto odpowiedzieć sobie na pytanie, czy chcemy, aby sesja odbyła się podczas przyjęcia czy następnego dnia.
Najważniejszym aspektem rozmowy z fotografem jest umowa, która przedstawia szczegółowo działania podjęte przez fotografa. Pamiętajcie, aby zapłatę za usługę rozbić na zaliczkę i część po wykonaniu zadania.
O jakich szczegółach każda para narzeczonych powinna jeszcze pamiętać? Przede wszystkim należy ustalić, ile godzin fotograf będzie wykonywał zdjęcia, czy otrzymają je na CD w oryginalnej rozdzielczości, czy też zostaną one oddane do druku - jeśli tak, to jaka ilość i czy w koszt usługi wliczona jest fotoksiążka. Te ustalenia powinny się znaleźć w umowie.
Poza wymienionymi kwestiami, o których przyszła Młoda Para nie może zapomnieć, jest jeszcze jedna - bez względu na aurę pogodową, zaskakujące zwroty sytuacji, pamiętajcie, że to jest wasz dzień i powinniście go spędzić z uśmiechem na twarzy i miłością w sercu.
MAGAZYN WESELE ? Tekst: Edyta Kobiela-Chodzyńska