Instagram - wirtualny narkotyk

Instagram znalazł się na szczycie rankingu mediów społecznościowych, które mają najgorszy wpływ na kondycję psychiczną młodych ludzi. Badania #StatusofMind, wykazały, że Instagram wpływa negatywnie na sen, a także zaburza obraz ciała.

Instagram i Snapchat oceniono najgorzej, jeśli chodzi o ich wpływ na zdrowie psychiczne i dobre samopoczucie
Instagram i Snapchat oceniono najgorzej, jeśli chodzi o ich wpływ na zdrowie psychiczne i dobre samopoczucie 123RF/PICSEL

Raport nazwany #StatusofMind, opracowany przez The Royal Society for Public Health wskazuje na wiele negatywnych aspektów Instagrama. Wynika z niego, że ta swoista galeria zdjęć czy inspiracji zaburza obraz ciała oraz negatywnie wpływa na samoakceptację. Korzystanie z tego medium może również prowadzić do zaburzenia snu. Tym samym Instagram został uznany za najmniej sprzyjające młodemu umysłowi medium społecznościowe.

Eksperci przyznają jednak, że ta platforma daje przestrzeń do wyrażania siebie, za co Instagram został doceniony.

"Platformy, które mają pomagać młodym ludziom łączyć się ze sobą, mogą rzeczywiście napędzać kryzys zdrowia psychicznego" - czytamy w raporcie. 

Poza izolacją, stają się również wirtualnym narkotykiem, przed czym ostrzega Shirley Cramer, dyrektor generalny The Royal Society for Public Health (RSPH).

"Wskazuje się, że media społecznościowe są bardziej uzależniające niż papierosy i alkohol. Ponadto są one tak zakorzenione w życiu młodych ludzi, że nie można już tego ignorować mówiąc o zdrowiu psychicznym młodych ludzi" - wyjaśnia na łamach "The Telegraph" Cramer.

"Interesujące jest to, że Instagram i Snapchat oceniono najgorzej, jeśli chodzi o ich wpływ na zdrowie psychiczne i dobre samopoczucie - obie platformy są bardzo skoncentrowane na obrazach i wydaje się, że mogą u młodych ludzi powodować uczucie niepokoju i bycia niewystarczająco dobrym" - dodaje.

W zestawieniu największe uznanie zyskał YouTube, pozytywnie oceniono również Twittera i Facebook. (PAP Life)

PAP life
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas