Intymna ucieczka

Zmęczenie codziennością, kłopoty w pracy, stresujące sytuacje domowe - wszystko to z czasem odbija się nie tylko na zdrowiu, ale przede wszystkim na naszych kontaktach z najbliższą osobą. Jednym ze sposobów na poradzenie sobie z wieloma problemami na raz może być ... ucieczka! Wspólna, intymna ucieczka! Uciekacie razem: ty i on.

Kiedy? To może być weekend, ale równie dobrze też początek lub środek tygodnia - wystarczy na przykład wziąć urlop na poniedziałek i mamy trzydniowy weekend. Jedno jest ważne: ucieczka powinna być co najmniej dwudniowa.

Dokąd? Dosłownie byle gdzie, ale tam, gdzie oboje będziecie się dobrze czuli. Aby tylko daleko od codzienności. Może to być jakaś zapadła dziura, może jakiś miły kurort, gdzie zwłaszcza poza sezonem bardzo łatwo o pokój, nawet bez rezerwacji. Tu można zastosować też wariant: jedziemy w nieznane, a zatrzymujemy się tam, gdzie nam się spodoba.

Po co? To bardzo proste! Chociażby po to, by pobyć ze sobą naprawdę. Żeby wreszcie porozmawiać, żeby poświęcić sobie wzajemnie więcej uwagi, nacieszyć się sobą wzajemnie. Dokładny scenariusz takiej ucieczki można zaplanować, ale można też zdać się na własną lub partnera pomysłowość.

Tu najbardziej chodzi o bycie razem. Takie od rana do ... rana. Takie inne niż to wymuszone przez rytm: praca - sprawy - rodzina - nauka - dom - praca - sprawy - nauka - rodzina - dom - praca - sprawy ... W tym rytmie zaczyna przecież z czasem brakować miejsca na wspólne przeżycie, na dotyk, na głębokie spojrzenie w oczy, przytulenie czy wzruszenie.

Za ile? Za tyle, na ile nas stać. Tu naprawdę nie chodzi o jakieś wielkie wydatki. Zresztą bycie razem - można tak również powiedzieć - warte jest każdych pieniędzy...Raczej warto zadbać o to, by podczas ucieczki nie myśleć o pieniądzach. Przecież na co dzień takie myśli w wystarczającym stopniu wypełniają nam głowy.

Co robić? O nie! Tu nie będzie już żadnych podpowiedzi. Jeżeli dwoje zakochanych stwarza sobie okazję do spędzenia kilku dni z dala od szumu codzienności, to raczej powinniśmy być spokojni o scenariusz takiego zdarzenia. Nawet wtedy, kiedy nie dopisze pogoda, niespodziewanie spadnie śnieg czy nie przestanie padać deszcz.

I jeszcze jedno: uciekałam tak już wielokrotnie!

Dr Monika Wacławik

PS. A może Tobie też udała się taka intymna ucieczka? Napisz o tym w komentarzu!

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas