J. Roberts: Córeczka choruje
Julia Roberts (<a href="http://film.interia.pl/az/pokaz?idf=2876">"Uśmiech Mony Lizy"</a>), która zaledwie w czwartek, 9 grudnia, wróciła ze swymi nowonarodzonymi dziećmi do domu, nie cieszyła się długo rodzinnym szczęściem.
W piątek, 10 grudnia, niespełna dwutygodniowa córeczka gwiazdy, Hazel Patricia, została przewieziona do szpitala i umieszczona w inkubatorze. Dziewczynka miała problemy z oddychaniem.
Dzieci Julii Roberts - córeczka Hazel Patricia i synek Phinnaeus Walter - urodziły się 28 listopada, pięć tygodni przed terminem. Dziewczynka po urodzeniu ważyła zaledwie 1,9 kilograma.
Lekarze cały czas kontrolowali stan zdrowia dzieci i dopiero w środę pozwolili rodzicom zabrać je do domu. Niestety, kilka godzin po przewiezieniu do domu, u Hazel Patricii wystąpiły problemy z oddychaniem i dziewczynka natychmiast trafiła ponownie do szpitala, na oddział intensywnej opieki.
Oprócz zakłócenia funkcji płuc, lekarze zdiagnozowali u dziewczynki także żółtaczkę.
Julia Roberts natychmiast odwołała wszelkie zawodowe spotkania związane z promocją swego najnowszego filmu, "Ocean's Twelve". Aktorka chce cały czas poświęcić córeczce.
"To koszmar dla każdej matki - obserwować, jak z chorobą walczy jej nowonarodzone dziecko" - mówi osoba z otoczenia Julii Roberts.
"Hazel od urodzenia miała problemy z oddychaniem. Pozostanie w inkubatorze do czasu, aż jej płuca podejmą samodzielną pracę" - dodaje informator.
"Lekarze dodają Julii otuchy, że rokowania są pomyślne i Hazel wyzdrowieje, a obecne kłopoty nie wpłyną na jej rozwój" - wyjaśnia osoba z otoczenia Julii Roberts.