Jelenie opanowały ulice Zakopanego. Pilny apel policji

Już nie tylko miś na Krupówkach pobierający opłatę za zrobienie sobie z nim zdjęcia, ale i prawdziwe, dzikie zwierzęta stają się atrakcją Zakopanego. W ostatnich dniach stolicę polskich Tatr opanowały jelenie, które licznie pojawiają się na ulicach miasta w poszukiwaniu jedzenia. Tatrzański Park Narodowy apeluje do turystów, by nie zbliżać się do dziczyzny i jej nie dokarmiać.

W ostatnich dniach stado jeleni spaceruje ulicami Zakopanego
W ostatnich dniach stado jeleni spaceruje ulicami ZakopanegoPolicja Zakopanemateriały prasowe

Jelenie na ulicach Zakopanego. Tworzą się korki

W ostatnich dniach na ruchliwych ulicach Zakopanego można spotkać stado jeleni, które stały się niemałą atrakcją dla turystów jak i stałych mieszkańców miasta. Zwierzęta widziane są najczęściej w okolicy Bulwarów Słowackiego i na ulicy Sienkiewicza.

Zachwyceni takim niecodziennym widokiem turyści zatrzymują swoje samochody i fotografują zwierzynę, ale zdarzają się również przypadki, kiedy ludzie bezrefleksyjnie zbliżają się do jeleni i zaczynają je dokarmiać. Takie zachowanie jest niebywale nieodpowiedzialne - alarmują pracownicy Tatrzańskiego Parku Narodowego.

"Dokarmianie zwierząt nie poprawi ich losu. Dzikie zwierzęta szybko przyzwyczajają się do łatwego zdobywania pokarmu, zatracają naturalny lęk przed ludźmi i samowystarczalność. Mogą stać się agresywne i domagać się pożywienia z rąk człowieka" - czytamy na stronie internetowej Tatrzańskiego Parku Narodowego.

Zbliżanie się do dzikiej zwierzyny może skończyć się poważnymi problemami zdrowotnymi
Zbliżanie się do dzikiej zwierzyny może skończyć się poważnymi problemami zdrowotnymiPawel Glogowski/REPORTEREast News

Policja apeluje do turystów

W związku z pojawieniem się jeleni w mieście pełne ręce roboty ma również tamtejsza policja, która każdego dnia wzywana jest w związku z zatamowaniem ruchu na ulicy, do którego dochodzi na skutek ciekawskich turystów, zatrzymujących swoje samochody i przyglądających się dzikim zwierzętom.

"Nierozsądni rodzice wysyłają swoje dzieci wprost przed dzikie zwierzęta, widząc w futrzakach atrakcję turystyczną. Brak wyobraźni opiekunów może zakończyć się tragicznie dla dziecka, a dla nich samych będzie następstwem konsekwencji prawnych zagrożonych karą pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5" - informuje zakopiańska policja. Do niebezpiecznego zdarzenia w Zakopanem doszło kilka dni temu, kiedy przestraszona łania przewróciła dziecko, chcące się sfotografować na jej tle.

"Takim zachowaniem turyści wyrządzają krzywdę zwierzętom i sami ryzykują - to przecież dzikie zwierzę, może się przestraszyć i zaatakować lub nieumyślnie zranić. Natomiast wystraszone może wbiec bezpośrednio przed nadjeżdżający pojazd. Apelujemy o rozwagę" - czytamy w komunikacie policji.

Zwolnij. Fałszywe strony
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas