Koniec Galliano?

Antysemicki wybryk projektanta może być końcem jego kariery. Po tym, jak światło dzienne ujrzało nagranie Galliano krzyczącego "kocham Hitlera", dom mody Dior postanowił go zwolnić.

article cover
AFP

Po tym jak brytyjski dziennik The Sun ujawnił wideo, na którym Galliano krzyczy "kocham Hitlera", postanowiono go jednak zwolnić.

W zeszłym tygodniu w modnej paryskiej kawiarni La Perle Galliano miał rzucać antysemickie inwektywy pod adresem pary gości. We wtorek został przesłuchany w związku z tym incydentem przez francuską policję. Do zarzutów dołączyła się kobieta, która twierdzi, że projektant znieważył ją rok temu. Po przesłuchaniu Galliano został zwolniony. Pewnym było, że w kawiarni doszło do gorącego sporu między projektantem a skarżącą go parą, ale niezależne źródła nie potwierdzały, że rzucał on antysemickie hasła.

Sytuacja projektanta zmieniła się, kiedy dziennik The Sun opublikował wideo przedstawiające inne zdarzenie, które również miało miejsce w kawiarni La Perla. Widzimy jak Galliano krzyczy między innymi "Kocham Hitlera", "Ludzie tacy jak wy powinni być martwi. Wasze matki, wasi przodkowie, wszyscy oni powinni być zagazowani!"

Tymczasem już w tym tygodniu rozpoczyna się Paryski Tydzień Mody. Dior pokaże swoją kolekcję zgodnie z planem - na piątkowym pokazie, ale tym razem w pierwszym rzędzie nie zobaczymy Johna Galliano.

Brytyjski projektant John Galliano naprawdę nazywa się Juan Carlos Antonio Galliano. Jest synem hydraulika z Gibraltaru i ma 51 lat. Droga jego kariery wydawała się do tej pory szerokim i wygodnym gościńcem: kształcił się w szkołach artystycznych, szybko stał się laureatem wielu prestiżowych nagród. Otrzymał m.in. tytuł Brytyjskiego Projektanta Roku w latach 1987, 1994 i 1995 (w 1997 wspólnie z Alexandrem McQueenem).

Galliano stworzył własną markę, kooperował także z wieloma znanymi firmami. W 1995 podjął współpracę z Givenchy, aby po niecałych 2. latach przenieść się do Diora.

IG

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas