Kultowe neony z PRL-u. Dlaczego zniknęły? Gdzie jeszcze można je zobaczyć?
Oprac.: Bartosz Stoczkowski
Zgasły wraz z końcem epoki PRL. Wtyczkę wyciągnął kryzys, a wypchnęła z ulic zmiana ustroju. Kultowe neony. Gdzie jeszcze można je zobaczyć?
Neony w Polsce pojawiły się w latach 20-tych XX wieku. Pierwszym warszawskim neonem była reklama piwa, a w Krakowie pionierski neon zachęcał do zakupu żarówek firmy Philips. Początkowo neony instalowane przede wszystkim w dużych miastach zamawiane były przez właścicieli sklepów, restauracji, czy kin.
W dwudziestoleciu międzywojennym potencjał tej formy społecznej komunikacji dostrzegły też władze, wykorzystując neony do celów propagandowych i informacyjnych. "Dozbrójmy Polskę na morzu" - zachęcał imponujący neon z grafiką okrętu wojennego zainstalowany na gmachu Ministerstwa Komunikacji w Warszawie. Swój złoty wiek przeżyły jednak po wojnie.
Plan "neonizacji" miast w PRL
Po II wojnie światowej rozpoczął się nowy rozdział w historii polskich neonów. W nowej, scentralizowanej i upaństwowionej rzeczywistości gospodarczej reklama nie była potrzebna, gdyż wszystkie sklepy, instytucje kultury i zakłady produkcyjne były własnością państwa i nie musiały starać się o pozyskanie klientów.
W latach 40-tych, neony pełniły jedynie funkcję informacyjną — instalowano je między innymi na dworcach. Jednak pod koniec lat 50-tych władze zdecydowały o wprowadzeniu planowej polityki ozdabiania polskich miast neonami — zadaniem neonów było upiększenie miasta nocą i nadanie mu światowego sznytu. Dzięki brakowi komercyjnych ograniczeń, powstało wiele neonów o wysokim poziomie artystycznym, wyróżniających się unikalnymi rozwiązaniami formalnymi i oryginalnym liternictwem. Do pracy nad projektami świetlnych ozdób zatrudniono artystów, także tych, którzy mieli już przedwojenne doświadczenie w tworzeniu neonów, jak Zygmunt Stępiński.
W latach 60-tych duże polskie miasta rozświetlone były neonami. W samym śródmieściu Warszawy było ich ponad 2000, w Krakowie świeciło około 350, a w Katowicach 800. Większość była starannie zaprojektowana i dobrze komponowała się z otaczającą architekturą. Niektóre ozdabiały całe wielopiętrowe gmachy, inne kilka kondygnacji budynku lub szczyt fasady.
Najlepiej znane warszawskie neony to zdemontowany niedawno, bo w 2011 roku, neon Orbisu w Alejach Jerozolimskich, reklama kwiaciarni przy Kruczej w formie bukietu czterech kolorowych tulipanów i napisu "Kwiaty", neon sklepu Polskich Nagrań z różowym kogutem siedzącym na kluczu wiolinowym, reklama sklepu ze słodyczami "Bombonierka" z kobietą w żółtej sukni trzymającą pudełko czekoladek, neon sklepu z biżuterią "Jubiler", czy szyld baru "Zodiak". W Katowicach jednymi z najlepiej pamiętanych neonów były "Małpki" przy ul. 3 Maja, neon herbaciarni "Randia" — z obłokiem pary unoszącym się znad imbryka czy skaczący Filipek przy ulicy Stawowej.
Pasjonaci na ratunek neonom
Początek końca epoki neonów to lata kryzysu gospodarczego drugiej połowy lat 70-tych. W kraju pojawiły się problemy z dostawami energii elektrycznej, więc władze zaczęły szukać oszczędności. Znacznie ograniczono ilość neonowego oświetlenia miast — nie instalowano już nowych dekoracji, a istniejące powoli wygaszano. Dzieła dokończyła transformacja ustrojowa i moda na wielkoformatowe billboardy i banery reklamowe. Neony ostatecznie zniknęły z ulic polskich miast — pozostały jedynie nieliczne wyjątki.
Dzięki uporowi entuzjastów, udało się ocalić niektóre z historycznych neonów Warszawy. Niektóre z nich znalazły nowe życie w Muzeum Neonów otwartym dla publiczności w 2012 roku. Muzeum to zajmuje się również opieką nad wciąż istniejącymi w mieście zabytkowymi neonami. Inne, po renowacji, znowu świecą na warszawskim niebie, jak na przykład neony Zodiak czy Siatkarka.
Podobne działania podjęto również w Katowicach, gdzie ich ratowaniem zajęło się Stowarzyszenie Moje Miasto. Neony trafiły do klubokawiarni Strefa Centralna w ówczesnym Centrum Kultury Katowice. Dzięki sponsorom neony wracają na ulice śląskiej metropolii — od 2010 roku w Katowicach pojawiło się około stu nowych i zrekonstruowanych neonów i wciąż ich przybywa.