Magdalena z Zakliczyna:
Gdy nic mi się nie chce
płaczę sobie razem z deszczem.
Liczę krople, patrzę w chmury,
szukam w nich słonecznej dziury.
Gdy nic mi się nie chce
czytam książki, które leczą,
liczę szyszki na drzewie,
albo straszę ptaki śpiewem.
Gdy nic mi się nie chce
leżę sobie razem z kotem,
który mruczy wbrew pogodzie.
Gdy nic mi się nie chce
nic nie robię - bo i po co?
Przecież wtedy sól jest słodka, cukier słony,
a za oknem kraczą wrony.
Gdy nic mi się nie chce,
a słoneczko mile łechce,
biorę kocyk, idę w ogród,
liczę mrówki, żuczki, pąki
i formalnie zbijam bąki.
Gdy nic mi się nie chce
wreszcie nucę sobie miłe nutki,
czekam, aż mi przejdą smutki.
Wtedy kończę leniowanie
i już biorę się za pranie.
Praca nagrodzona w konkursie "Gdy nic mi się nie chce..."