Baristka Melania pochodząca z Filip, na co dzień mieszka w San Francisco i w swojej pracy znalazła sobie bardzo ciekawą pasję. Przygoda zaczęła się, kiedy jej kolega zasugerowała, żeby na jego kawie namalowała coś innego niż znane wszystkim serduszka i rozetki…
Dziewczyna postanowiła spróbować. Najpierw na kawach i czekoladach pojawiły się niedźwiadki i żaby. Melania ćwiczyła przez 4 lata, najpierw rysunki wychodziło pokracznie z czasem były coraz ładniejsze i coraz bardziej podobne do wymyślonych przez baristkę postaci.
Aby obrazem wyszedł perfekcyjnie musisz znaleźć odpowiednie proporcje między dobrze zaparzonym espresso (niezwykle istotny jest tutaj kolor kawy), a umiejętnie spienionym mlekiem.
Na każdą z kaw Melania poświęca od 3- 5 minut, zaczynając od porcji espresso, na pięknym rysunku kończąc.
- Wyraz twarzy klientów, którzy otrzymują kawę z taką niespodzianką, jest dla mnie największą nagrodą. Stali klienci chcą każdego ranka dostać inny wzór, a to motywuje mnie do dalszego doskonalenia moich umiejętności. - przyznaje dziewczyna.
