Mężczyźni też są dyskryminowani!
Skrajni maskuliści chcą likwidacji praw chroniących kobiety ciężarne, żądają wprowadzenia parytetów w więzieniach - ponieważ większość osadzonych to mężczyźni - oraz wyrównania długości życia mężczyzn i kobiet - oczywiście poprzez skrócenie niedoli tym ostatnim (!). Ośmieszają przez to problem, z którym chcą walczyć, ale go nie likwidują - obszary dyskryminacji mężczyzn ciągle istnieją. Stereotyp każe postrzegać białego, heteroseksualnego mężczyznę jako przedstawiciela najbardziej uprzywilejowanej grupy społecznej. Rzekomo to właśnie on spija śmietankę zachodniej cywilizacji, dzierżąc władzę, pieniądze i przywileje, a przy tym ciemiężąc kobiety, dzieci i homoseksualistów. Tymczasem zachodnia kultura coraz mocniej zaciska pętlę na jego szyi - obciążenia rosną, wymagania nie maleją, a równouprawnienie mężczyzn przez mało kogo jest traktowane poważnie.
Mężczyźni są przepracowani, zestresowani, chorzy, bici, upokarzani. Wykonują ciężkie i niebezpieczne zajęcia, podlegają obowiązkowi służby wojskowej, żyją krócej i pracują dłużej, ale kiedy mówią o swoich prawach, narażają się na śmieszność.
Walkę o równe prawa kobiet i mężczyzn podjęły przede wszystkim panie. W kręgu ich zainteresowań znalazły się głównie obszary, na których to kobiety są dyskryminowane. Równe prawa oznaczają jednak, że i mężczyzn nie można traktować gorzej. Maskulizm dąży do wyrównania praw płci przez likwidowanie obszarów dyskryminacji mężczyzn.
Musisz być twardy!
Podczas kiedy kobiety zyskały prawa, mężczyzn nikt nie zwolnił z obowiązków. Panowie nie będący w stanie utrzymać rodziny lub zarabiający mniej niż małżonki postrzegani są jako fajtłapy i nieudacznicy. Mężczyźni nie dostali swojego statusu bezwarunkowo i raz na zawsze. Męskości trzeba dowodzić nieustannie i w każdej dziedzinie życia: w pracy, w domu, w seksie i w życiu towarzyskim. Jest to kwestia męskiego honoru.
I chociaż panowie nie giną już w pojedynkach, to wykańcza ich ambicja i zawały serca. Jak wielka jest presja, widać choćby po statystykach dotyczących samobójstw: w 2006 roku odebrało sobie w Polsce życie 3444 mężczyzn i 646 kobiet. Prawo wyraźnie chroni kobiety przed wykonywaniem prac uciążliwych i szkodliwych dla zdrowia (Art. 176. KP). Czy oznacza to, że męskie zdrowie jest cenione niżej? Wykonywanie niebezpiecznych zawodów ma swoje odzwierciedlenie w statystykach - mężczyźni znacznie częściej ulegają wypadkom (w 2006 roku - 72 proc. wypadków przy pracy) i krócej żyją (średnio o 9 lat).
Mężczyźni lubią dzieci
Wbrew pozorom panowie mają ograniczony dostęp do niektórych zawodów. Dyrektorzy szkół i przedszkoli nie chcą zatrudniać mężczyzn z obawy przed pedofilami. Mężczyźni chcący spełniać się zawodowo w opiece nad małymi dziećmi napotykają też na inne przeszkody, np. niezrozumienie ze strony środowiska.
Na świecie problem ten został dostrzeżony, powstały nawet odpowiednie programy jak np. szkocki Men in Childcare (Mężczyźni w opiece nad dzieckiem w przedszkolu). Kiedy program ruszał w 2001 roku w szkockich żłobkach i przedszkolach mężczyźni stanowili 1 proc. personelu zajmującego się dziećmi, w 2007 roku było to już 13 proc. Okazało się, że są mężczyźni, którzy chcą zajmować się dziećmi i świetnie się do tego nadają.
Uwaga na pogardę otoczenia
Ale nie tylko zawody związane z opieką nad dziećmi są uważane za niemęskie. 24-letni Rafał studiuje bibliotekoznawstwo i informację naukową. - Bardzo często spotykam się ze słowami: To chcesz być bibliotekarką? To jest za zawód dla faceta? Reagują tak zarówno mężczyźni, jak i kobiety. Dla nich jestem babą - śmieje się.
Część pracodawców po prostu nie chce zatrudniać mężczyzn. Sekretarki, dyspozytorki, urzędniczki, sprzedawczynie - przez lata utrwalano stereotyp, że kobiety jako sumienne, dokładne i cierpliwe lepiej sprawdzają na takich stanowiskach. Nie wszyscy mężczyźni mogą zajmować intratne posady, nie wszyscy mają warunki ku temu, by ciężko pracować fizycznie. Pozostali zasilają grono bezrobotnych narażając się na pogardę otoczenia. Zdarza się, że mężczyźni dochodzą swoich racji w sądzie, tak jak student, który zaskarżył pracodawcę chcącego zatrudnić "40-letnią kobietę", Większość jednak nie dyskutuje z treścią ogłoszeń.
Od mężczyzny oczekuje się, że odniesie sukces zawodowy, który będzie się przekładał zarówno na prestiż, jak i na pieniądze. W pracy musi konkurować z głodnymi sukcesu kobietami, a w domu przejmować przynajmniej część obowiązków. I chociaż mężczyźni utracili monopol na robienie kariery zawodowej, to ich kompetencje jako rodziców są wciąż niedoceniane.
Rodzic drugiej kategorii
Jeżeli w sądzie rodzinnym toczy się sprawa o przyznanie prawa do opieki nad dzieckiem, to prawdopodobieństwo, że zostanie ono przyznane ojcu, wynosi... 3 proc.! Czy to dlatego, że mężczyźni są złymi ojcami, a kobiety dobrymi matkami? Nie. Działa tu ten sam stereotyp, który utrudnia kobietom awans w pracy, wg którego sfera właściwa dla mężczyzn to kariera, a dla kobiet dom i rodzina. Tymczasem mężczyzna chcący sprawować opiekę nad dzieckiem musi się wykazać w dwójnasób, a i tak jego szanse są marne.
Prawa ojca są ograniczane nie tylko w sytuacjach konfliktowych. W pierwszych tygodniach życia dziecka matki mogą poświęcić swój czas całkowicie swoim pociechom - panowie mogą skorzystać z prawa do urlopu macierzyńskiego tylko wtedy, kiedy matka zrezygnuje z jego części, ale nie wcześniej niż po 14 tygodniach trwania urlopu. Ojcu pozostaje od 4 do 6 tygodni. Czy panowie często korzystają z przysługującego im urlopu macierzyńskiego i wychowawczego? Nie, ich obawy są dokładnie takie same jak obawy kobiet - długotrwała nieobecność w pracy nie będzie mile widziana przez pracodawców.
Mężczyzna - ofiara przemocy
Mężczyźni są narażeni na przemoc zarówno ze strony innych mężczyzn, jak i... kobiet. Już w dzieciństwie chłopcy są częściej karani fizycznie (Knutson i Selner), ale problem nie kończy się wraz z osiągnięciem dorosłości.
Liczba mężczyzn - ofiar przemocy domowej rośnie w naszym kraju z roku na rok i w 2006 roku wyniosła ponad 10 000. Problem bywa bagatelizowany, ponieważ liczba kobiet - ofiar przemocy domowej jest znacznie wyższa (ponad 90 000 tysięcy w 2006 r roku). Cierpienia maltretowanych kobiet w niczym jednak nie umniejszają cierpień mężczyzn, którym również należy pomoc prawna i opieka psychologiczna.
Trudno też oszacować prawdziwą skalę tego zjawiska, dla mężczyzn jest to temat wstydliwy, mogą się oni bać, że narażą się na śmieszność i nie zostaną potraktowani poważnie. Obawy takie są uzasadnione: badania U.S. Department of Justice (Tjaden & Thoennes 2000) pokazały, że policja w takich przypadkach rzadziej pisze raport, rzadziej aresztuje sprawcę, rzadziej kieruje ofiarę (mężczyznę) do instytucji pomocy społecznej i rzadziej udziela rad, jak ochraniać siebie. Kaucje dla kobiet sprawczyń są niższe nawet kiedy okoliczności przestępstwa są takie same (Herzberger & Channels). Tymczasem w niektórych krajach problem ten staje się prawdziwą plagą: ankieta przeprowadzona w 2002 roku dla Państwowego Urzędu Statystycznego w Quebeku pokazała, że ofiarami przemocy zostało 39 500 mężczyzn i 62 700 kobiet.
Podczas gdy kobiety - ofiary przemocy domowej mogą liczyć na współczucie i wsparcie, panowie pogrążają się w poczuciu winy i utraty statusu mężczyzny.
Reżim męskości
W doborze strojów mężczyźni są szczególnie ograniczeni i na tym polu dyskryminacja ciągle postępuje. Męska moda w XX wieku i w pierwszych latach XXI wieku osiągnęła szczyty ubóstwa. O ile w czasach wcześniejszych męscy strojnisie mieli spore pole do popisu: brosze, piórka, hafty i zdobienia, ozdobne guziki i wzorzyste materiały były do ich dyspozycji, to współczesny mężczyzna nie ma właściwie wyboru. Wszelkie dodatki i ozdoby zostały wyeliminowane jako mało męskie, a panowie zostali wtłoczeni w proste, szare uniformy.
W sytuacji oficjalnej mężczyzna obowiązkowo występuje w garniturze, w nieformalnej może sobie pozwolić na niewiele więcej. Co bardziej ekstrawaganccy panowie ryzykują założenie kolorowego szalika lub krawatu. Kolor różowy jest absolutnie zakazany tak w doborze strojów jak i gadżetów.
Kobiety wywalczyły sobie znaczną swobodę działania. Mogą wybierać dowolny zawód, strój, styl życia. Bycie mężczyzną to rygor. Mężczyzna musi mieć męski wizerunek, męskie zajęcie, męskie zainteresowania. A stereotypy o wiele trudniej zmienić niż przepisy prawne.
Izabela Grelowska