Mógłby być moim ojcem...
Mam 23 lata i faceta w wieku 52 lat. Bardzo się kochamy, a ja nie wyobrażam sobie życia bez niego.
Różnica wieku nie ma dla mnie większego znaczenia, być może dla niektórych jest to nienormalne, mimo wszystko jesteśmy razem już 2 lata. Każdy następny dzień to kolejny stopień naszego szczęścia, który umacnia nasz związek. Łączące nas uczucie jest dla nas ogromnym wyzwaniem, czy zdołamy sprostać przeciwnościom... Czy kiedyś będziemy mogli szczerze powiedzieć sobie kocham cię i niczego nie żałuję. Przeżyliśmy razem chwile pełne smutku i radości, ale to nie utwierdza mnie w przekonaniu, że kiedyś będziemy szczęśliwi. Czy droga, którą wybrałam, jest właściwa? Proszę o radę!
Czasami nawet najlepsza "książkowa" rada nie zastąpi tej, która wynika z naszych doświadczeń. Do naszej redakcji przychodzi wiele takich listów, na które jednej osobie trudno jest mądrze odpowiedzieć, ale liczymy na was.
Redakcja
Jeśli potrzebujesz rady naszych czytelniczek - napisz do nas!