Mroczne oblicze hodowli psów

Jak daleko człowiek jest w stanie posunąć się w imię mody i chęci zysku? Bardzo daleko! Na tyle, by stworzyć kalekie psy, mające trudności z poruszaniem się i oddychaniem, a następnie sprzedać je nawet za kilkanaście tysięcy dolarów. To całkiem sporo za zwierzę, które prawdopodobnie nie dożyje swoich trzecich urodzin.

Zasada jest prosta: im bardziej zniekształcony pies, tym jest droższy
Zasada jest prosta: im bardziej zniekształcony pies, tym jest droższyToadlineInteria/ Facebook

Okaleczane w imię mody

Mało który gatunek jest tak zróżnicowany pod względem cech fizycznych i psychicznych, jak pies. Dziś mamy około 400 ras i aż trudno uwierzyć, że miniaturowy chihuahua to brat olbrzymiego doga niemieckiego. Jak to możliwe? Za wszystkim stoi hodowla, która w drodze selekcji pod kątem określonych cech wyglądu i charakteru, doprowadziła do powstania takiej ilości ras w obrębie jednego gatunku.

"Celem hodowli jest doskonalenie poszczególnych ras psów pod względem cech psychicznych, fizycznych i użytkowych z uwzględnieniem podstaw naukowych" - czytamy w regulaminie hodowli psów Związku Kynologicznego w Polsce (ZKwP).

Jeśli jednak przyjrzymy się temu, jak zmieniły się rasy psów na przestrzeni ostatnich kilkudziesięciu lat, możemy nabrać wątpliwości, czy cel ten rzeczywiście jest realizowany.

Nienaturalnie skrócone pyski buldogów i mopsów, które powodują kłopoty z oddychaniem, czy czaszki zbyt małe, by pomieścić mózg cavalier king charles spanieli, to tylko nieliczne przykłady okrucieństwa w imię mody. Wiele ras nie jest w stanie samodzielnie się rozmnażać i konieczna jest interwencja człowieka, a ich średnia długość życia drastycznie spada.

I nie jest to przytyk wyłącznie do ZKwP, bo każda organizacja kynologiczna ma to przewinienie na sumieniu. Nie możemy też zapominać o pseudohodowcach, którzy wyrządzają zwierzętom ogromną krzywdę.

Obecnie hoduje się psy przede wszystkim na wygląd, podążając ślepo za modą na określone jego cechy. A że lubimy, by było oryginalnie i inaczej, to niektóre z nich zniekształciliśmy wręcz ekstremalnie.

Na szczęście, spotkamy hodowców, którym leży na sercu przede wszystkim zdrowie, charakter i użytkowość rasy, ale mają oni trudne zadanie, bo w kynologii króluje obecnie eksterier, czyli to jak zwierzę wygląda.

Nieetyczna hodowla nastawiona na zysk

Przeraża fakt, że hodowla psów może mieć jeszcze bardziej mroczne oblicze. Na świecie coraz większą popularność zyskują exotic bully (extreme bully), które wyglądają niczym mutanty z filmów science fiction. To stosunkowo nowa "designerska rasa", którą zaczęto wyodrębniać z psów American bully w 2008 r.

Charakterystyczne cechy American bully zostały przez "hodowców" ekstremalnie wyolbrzymione. W ten sposób otrzymano zdeformowane psy o bardzo krótkich łapach oraz klatkach piersiowych tak rozbudowanych, że zwierzęta praktycznie szurają nimi po ziemi. Tylne łapy są dłuższe i wiele psów wygląda, jakby było złamane w pół.

Pies-ropucha ma trudności z poruszaniem się i oddychaniem
Pies-ropucha ma trudności z poruszaniem się i oddychaniemToadlineInteria/ Facebook

Największe kontrowersje i poruszenie w świecie kynologicznym wywołują toadline exotic bully, które wyglądają niczym... ropuchy (toadline po ang. oznacza ropuchę). Ich łapy są rozstawione na boki, klatka nadmiernie rozrośnięta, a na niej umieszczona mała w stosunku do reszty ciała głowa. Nietrudno się domyślić, jak trudno zwierzętom tym przychodzi zwykła psia aktywność.

Co jakiś czas internauci i miłośnicy zwierząt zbierają podpisy pod petycjami mającymi na celu wprowadzenie zakazu rozmnażania tego typu psów. Ale póki co bezskutecznie. Na nieszczęście psów cały proceder kwitnie.

"Hodowla" tego typu psów jest nastawiona przede wszystkim na wygląd i... zysk. Im bardziej zniekształcony jest pies, tym wyższą kwotę "hodowca" może za niego dostać. Zaskakuje fakt, że chętnych na psie kaleki nie brakuje.

Ale też nie każdy na takiego wynaturzonego psa może sobie pozwolić. Średnia cena szczeniaka w USA wynosi 3-4 tysiące dolarów, a za "wybitne" egzemplarze trzeba zapłacić nawet 15 tysięcy dolarów.

Jakby okrucieństwa komuś było mało, wszystkie exotic bully sprzedawane są z kopiowanymi uszami. Nie musimy chyba mówić, z jakim bólem dla szczenięcia wiąże się ten proceder.

Wynaturzony wygląd to nie wszystko! Exotic bully żyją średnio 3 lata, a ich zdrowie pozostawia wiele do życzenia. Chów wsobny, czyli kojarzenie ze sobą blisko spokrewnionych osobników, przyczynia się do nasilenia licznych problemów zdrowotnych w obrębie "rasy". Podobnie, jak kojarzenie ze sobą psów o tak dużych dysfunkcjach budowy.

Psy te cierpią między innymi na chronodysplazję, która charakteryzuje się nieprawidłowościami w strukturze kości. W konsekwencji ich kończyny w trakcie wzrostu ulegają deformacji. Zmiany kostne mogą też prowadzić do zwężenia dróg oddechowych i ucisku na rdzeń kręgowy. Exotic bully mają trudności z poruszaniem się i oddychaniem, a czasami nawet i staniem. Co doskonale widać na poniższych filmach:

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas