Najzimniejsze miejsce w Finlandii gospodarzem Letnich Igrzysk w 2032 roku?!

Pomyłka? Nic podobnego! Lapońskie miasteczko Salla zgłosiło chęć organizacji Letnich Igrzysk Olimpijskich i zrobiło to w bardzo oryginalny sposób. Za zgłoszeniem kryje się jednak smutna historia...

Mieszkańcy Salli przekonują, że globalne ocieplenie jest faktem i prawdziwa, lapońska zima odchodzi w zapomnienie. Do tej pory w najmroźniejsze noce temperatura spadała nawet do -50 stopni!
Mieszkańcy Salli przekonują, że globalne ocieplenie jest faktem i prawdziwa, lapońska zima odchodzi w zapomnienie. Do tej pory w najmroźniejsze noce temperatura spadała nawet do -50 stopni!123RF/PICSEL

- Jeszcze nie tak dawno w maleńkiej, odizolowanej wiosce Salla, ludzie spędzali długie, zimowe noce, śpiewając o przygodach swoich ulubionych bohaterów i mitycznych, śnieżnych, lodowych krajobrazach. Teraz ten krajobraz topnieje, temperatura rośnie, a zima staje się coraz krótsza - można przeczytać na stronie SaveSalla.com, poświęconej temu klimatycznemu miejscu.

Mieszkańcy Salli przekonują, że globalne ocieplenie jest faktem i nie zaneguje go nawet, zyskująca wciąż na popularności, ideologia upartego zaprzeczania zmianom klimatycznym. To właśnie te zmiany stały się bodźcem do zgłoszenia kandydatury Salli jako miasta, które zorganizuje Letnie Igrzyska Olimpijskie w 2032 roku. Salla się zmienia, bo zmienia się cała planeta i nie są to dobre zmiany - apelują mieszkańcy.

Lapończycy przekonują, że rok 2032 będzie punktem zwrotnym w walce z ociepleniem klimatu. Albo zaczniemy działać już teraz i uda nam się ocalić planetę, albo zostawimy ją w zdecydowanie gorszej formie, niż ta, w której ją zastaliśmy.

Mrozy w Finlandii sięgają kilkudziesięciu stopni. Niebawem sytuacja może się diametralnie zmienić!
Mrozy w Finlandii sięgają kilkudziesięciu stopni. Niebawem sytuacja może się diametralnie zmienić!123RF/PICSEL

Na stronie SaveSalla.com można więc znaleźć krótki poradnik, w którym mieszkańcy miasteczka dzielą się pomysłami jak - działając zarówno jako jednostka, jak i firma - hamować zmiany klimatu i chronić środowisko.

Sallę zamieszkuje niecałe 4 tysiące mieszkańców i wszyscy noszą w sobie obawę, że w 2032 roku zapanują tu warunki odpowiednie do organizacji letnich igrzysk. Przygotowali więc filmiki promocyjne, przedstawiające ich treningi - uprawiają typowe, letnie sporty w zimowej jeszcze atmosferze. Przedstawili również maskotkę igrzysk - renifera Kesę, a w przygotowaniu jest sklepik, w którym będzie można zakupić czapki, skarpety czy kubki Salla 2032.

Spoty i filmiki promocyjne są dowcipne i zmuszają do uśmiechu, ale mieszkańcy Salli mają nadzieję, że kampania odbije się szerokim echem na całym świecie i zwróci uwagę na zjawisko zmian klimatycznych, które bardziej przerażają niż śmieszą. W rzeczywistości nie chcą być gospodarzami Letnich Igrzysk Olimpijskich, chcą ocalić śnieżną, mroźną Sallę. 

Screen z filmu Save Salla
Screen z filmu Save SallaYouTube

- Już teraz odczuwamy skutki zmian klimatu. Nie mamy więc czasu, by temu zaprzeczać i już się tym zajmujemy. O to chodzi i właśnie o to walczymy. Jako wieś, która wyjątkowo mocno odczuwa skutki tych zmian, czujemy na sobie ogromną odpowiedzialność. Ocalmy Sallę. Ocalmy planetę - apelują mieszkańcy. 

Więcej w serwisie: 

Polacy nie doceniają bałtyckich ryb?Newseria Lifestyle/informacja prasowa
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas