O postępach metafizyki

Pierwsze w Polsce i na świecie wydanie pism metafizycznych Kanta.

article cover
wydawnictwo słowo/obraz terytoria

Fragment: Rękopis pierwszy
Pierwszym i najważniejszym pytaniem jest bodaj to oto: co właściwie rozum chce osiągnąć za pomocą metafizyki? Jakiż to cel ostateczny ma on na oku, przystępując do jej opracowania? Jest to bowiem wielki, być może największy, ba, jedyny cel ostateczny, jaki kiedykolwiek mógł postawić przed sobą rozum, podejmując spekulację, gdyż wszyscy ludzie, w mniejszym lub większym stopniu, biorą w tym udział i nie sposób pojąć, dlaczego - w obliczu zawsze ujawniającej się bezowocności jego usiłowań w tym obszarze - daremne były wszelkie napomnienia; kiedyś powinni byli oni wreszcie poniechać bezustannego toczenia tego Syzyfowego kamienia, a wówczas to żywione przez rozum zainteresowanie nie byłoby najgłębszym, jakie można mieć. Łatwo zidentyfikować ów cel ostateczny, do którego zmierza cała metafizyka, i z tego względu może on posłużyć do sformułowania jej definicji - jest ona nauką wznoszącą się za pomocą rozumu od poznania tego, co zmysłowe, do poznania tego, co nadzmysłowe. Wszelako do tego, co zmysłowe, zaliczamy nie tylko to, czego przedstawienie rozważane jest w stosunku do zmysłów, lecz także w stosunku do intelektu, jeśli tylko jego czyste pojęcia pomyślane są w ich zastosowaniu do przedmiotów zmysłów, a więc na użytek możliwego doświadczenia. Tak więc to, co niezmysłowe, na przykład pojęcie przyczyny, które swą siedzibę i swe Źródło ma w intelekcie, można jednak - jeśli chodzi o poznanie za jego pomocą jakiegoś przedmiotu - z całą słusznością przypisać jeszcze do obszaru tego, co zmysłowe, a mianowicie do obszaru przedmiotów zmysłów.

Ontologia (jako część metafizyki) jest nauką stanowiącą system wszystkich pojęć intelektu i zasad, jednak o tyle tylko, o ile odnoszą się one do przedmiotów, które mogą być dane zmysłom, a więc o ile mogą zostać poparte przez doświadczenie. Nie dotyka ona tego, co nadzmysłowe, a co stanowi wszak cel ostateczny metafizyki, przeto należy do niej jako propedeutyka, westybul czy też przedsionek właściwej metafizyki, a filozofią transcendentalną nazywamy ją dlatego, że zawiera warunki i pierwsze elementy wszelkiego naszego poznania a priori.
Immanuel Kant
O postępach metafizyki
przełożył i opracował Artur Banaszkiewicz

wydawnictwo słowo/obraz terytoria
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas