Od zera do miliardera

Mówi się, że pieniądze rządzą światem. Kiedy jedni walczą, aby związać koniec z końcem, inni zastanawiają się, jak zarobić pierwszy milion. Niektórym, jak Riteshowi, nie sprawiło to większego kłopotu i nie zajęło wiele czasu. W czym tkwi tajemnica jego finansowego sukcesu? Sprawdźmy.

Zaczął od wymiany żarówek, łóżek, postawił wodę w każdym pokoju, powiesił obrazy, podwyższył jakość obsługi hotelowej
Zaczął od wymiany żarówek, łóżek, postawił wodę w każdym pokoju, powiesił obrazy, podwyższył jakość obsługi hotelowejYouTube

Z biedy do "Królestwa Łóżek"  

Ritesh  Agarwal jest jednym z najmłodszych miliarderów na świecie. Ma 26 lat. Aż trudno uwierzyć, że pochodzi ze skrajnie ubogiej rodziny mieszkającej w Indiach, gdzie większość ludzi nie zarabia więcej niż 10 dolarów dziennie.

Żył w biedzie, a kiedy został wyrzucony z mieszkania, trzy dni spał na schodach. Na koncie miał tylko 50 centów i nie działał mu telefon, bo nie zapłacił zaległego rachunku. W dorosłym życiu nigdy nie przywiązywał znaczenia do pieniędzy. Uważał, że najważniejsza jest umiejętność rozwiązywanie problemów.  

Kiedy miał 19 lat, zauważył, że hotel stojący nieopodal jego domu jest ciągle pusty, więc na siebie nie zarabia. Postanowił zaryzykować. Spotkał się z jego właścicielem i obiecał, że ulepszy to miejsce w taki sposób, by przyciągało gości.

Zaczął od wymiany żarówek, łóżek, postawił wodę w każdym pokoju, powiesił obrazy, podwyższył jakość obsługi hotelowej. W sumie znalazł 25 rzeczy, które trzeba było wymienić lub ulepszyć. Potem zrobił dobre zdjęcia pokoi i wrzucił do internetu. Zmienił jego nazwę na OYO Hotel.

Z dnia na dzień coraz więcej osób zaczęło odwiedzać to miejsce, a wszystkie pokoje zostały zajęte. Pomyślał, że pierwsze koty za płoty i jak tak dobrze mu poszło z jednym hotelem, to może stworzyć setki innych. Jak postanowi, tak zrobił.  


W wieku 20 lat zebrał kapitał od inwestorów,  gdy miał lat 21- zatrudniał 50 ludzi, 22 - posiadał 500 własnych hoteli, 24 - zarobił pierwszy miliard dolarów. Obecnie ma 26 lat i jest właścicielem 46 tys. hoteli, które tworzą drugą co do wielkości sieć na świecie. Został miliarderem w 5 lat i daje pracę 350 tys. ludzi.    


Jak zostać miliarderem?     

Ritesh mówi, że aby osiągnąć sukces trzeba mieć motywację i dobry plan. Osobiście woli zaryzykować niż potem żałować, że czegoś nie spróbował. Radzi, aby w życiu być wytrwałym i nie poddawać się zbyt szybko, kiedy pojawiają się niepowodzenia.

Gdy zaczynał pracować w branży hotelarskiej myślał, że do emerytury będzie miał 30 hoteli.

Rzeczywistość dalece przerosła jego marzenia. Jego sukces nie przyszedł sam, ale jest wynikiem ciężkiej pracy. Mężczyzna pracował od 13-tego roku życia, sprzedając karty SIM na ulicy. Mówi, że wierzy w szczęście, bo jeśli ktoś naprawdę ciężko pracuje, jego szansa na sukces bardzo się zwiększa. 

Obecnie jego firma OYO Rooms ma wartość 10 miliardów dolarów i prowadzi hotele oraz domy wakacyjne w Indiach, Malezji, Nepalu, Chinach, Brazylii, Meksyku, na Filipinach, w Japonii, Wielkiej Brytanii i Stanach Zjednoczonych. W tej chwili jest największą siecią hoteli w Południowej Azji, oferującą 211 tys. pokoi w 349 miastach, ale ma ambicje zostać największą na świecie do 2023 roku. 

Ritesh jest drugim najmłodszym miliarderem na świecie, który dorobił się fortuny sam i to zaczynając od zera. Agarwala wyprzedza tylko królowa kosmetyków - Kylie Jenner, która, w wieku 22 lat jest warta 1.1 miliarda dolarów. Za to Ritesh uplasował się na pierwszej pozycji listy najbogatszych mieszkańców Indii, którzy sami zarobili fortunę przed czterdziestym rokiem życia.   

Przedsiębiorca i biznesmen niewiele mówi o swoim życiu prywatnym. Wiadomo, że nie jest żonaty, nie ma dziewczyny i jest wyznawcą hinduizmu. Nie ma parcia na szkło, dlatego najczęściej występuje na spotkaniach ze studentami lub konferencjach, gdzie dzieli się swoim doświadczeniem.

Na Instagramie obserwuje go tylko 16 tys. osób, a  sam w obserwowanych ma jedynie 56 instagramerów. Internauci podkreślają, że pomimo młodego wieku, Ritesh posiada dużą wiedzę o branży hotelarskiej i lubi się nią dzielić. Wielu sądzi, że historia jego życia motywuje ludzi do pracy i osiągnięcia sukcesu zawodowego. 

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas