Odcinek dwudziesty siódmy

Minęło już ponad 5 miesięcy

Minęło już ponad 5 miesięcy. Nasz Maluszek już nie przypomina tego Maluszka, który z nami przyjechał do domu ze szpitala. Jest znacznie większy - waży prawie 7 kilogramów. Jest przekochany, uwielbia jak go całuję po szyjce, łaskoczę po nóżkach. Śmieje się głośno i jest bardzo towarzyski.. Nie lubi być sam. Ostatnie dni to zabawa w przewracanie - z plecków na brzuszek i odwrotnie. Powoli już zaczyna siadać i tak śmiesznie rusza nóżkami, jakby chciał chodzić. Powoli przyzwyczajamy go do innego jedzenia niż mleko, chociaż piersią chcę karmić jak najdłużej. Najgorzej mu idą zupki, ale za to deserki i kaszkę ładnie je. Jest bardzo ciekawy świata. Najbardziej lubi obserwować drzewa. Ale ma też swoje humorki, jak czegoś chce, umie krzykiem dopiąć swego, a my nie potrafimy mu odmawiać. Chociaż np. noszenie na rękach już nie jest takie wygodne, bo jest coraz cięższy. Teraz jest na etapie wkładania wszystkiego do buzi i gryzienia. Powoli chyba będą ząbki się pojawiać i czasami jest marudny. A najbardziej płacze, gdy jest bardzo zmęczony i nie może usnąć. Ale lulanie potrafi zdziałać cuda.

Te 5 miesięcy bardzo szybko minęło, właśnie wróciłam do pracy. Z Maluszkiem zostaje babcia, więc tak bardzo się tym nie denerwuję. Chociaż serce boli jak muszę wyjść z domu. Ale nie jestem pierwsza i nie ostatnia...

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas