Odcinek trzynasty

Od dwóch dni czuję się trochę lepiej.

Nie cieszę się jeszcze z tego, bo znowu może okazać się, że to tylko pocieszenie na dwa dni i od jutra z powrotem zacznie się to samo...

Codziennie wsłuchuję się w odgłosy mojego brzuszka. Próbuje rozróżnić ruchy Naszego Maluszka od normalnego "działania" tego wszystkiego co tam jest w środku. Nawet w nocy budzę się i nasłuchuje. Zresztą nie tylko ja, ale także mąż stara się codziennie rozmawiać z Naszym Maluszkiem. Rano mówi do chłopczyka, wieczorem do dziewczynki. Imiona już mamy wybrane, więc teraz czekamy tylko na informacje, czy urodzi się Ona czy On i będziemy już mowić do Naszego Maluszka po imieniu.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas