Polki kontra Biała Góra
Kinga Baranowska i Katarzyna Skłodowska ruszają 29 marca na podbój Dhaulagiri, szczytu położonego w Neapalu i wznoszącego się na wysokość 8167 metrów nad poziom morza.
- Byłam na szczycie Cho Oyu (8201 m) w 2003 roku. Trzy lata później zaliczyłam Broad Peak (8047 m) w Karakorum w Pakistanie, natomiast w 2007 roku Nanga Parbat wznoszący się na 8125 metrów. Po górach chodzę od kilkunastu lat, wspinam się od dziesięciu - powiedziała Kinga Baranowska, geograf z wykształcenia i dziewiąta Polka, która stanęła na szczycie ośmiotysięcznym.
Katarzyna Skłodowska, lekarz olsztyńskiego szpitala wspinała się już w Alpach i górach Azji. Rok temu zmierzyła się z siedmiotysięcznikiem Dhaulagiri II, który jest sąsiadem celu wyprawy Polek. Warunki meteorologiczne związane z monsunem uniemożliwiły wejście nie tylko Skłodowskiej lecz także innym wspinaczom. Przed dwoma laty zdobyła Shivling (6543 m) w Himalajach Gharwalu. Sztuka ta nie udała się dotychczas żadnej Polce.
Baranowska próbowała już pokonać Białą Górę jesienią ubiegłego roku. Jednak musiała się poddać ze względu na trudne warunki atmosferyczne, zaledwie 100 metrów od szczytu.
- Myślę, że tym razem malutka maskotka - słonik, który w plecaku jeździ ze mną na wszystkie wyprawy przyniesie mi więcej szczęścia - powiedziała.
- Dhaulagiri, to dla nas obu ważny szczyt mówią alpinistki. Jest moim wielkim marzeniem - wyznaje Katarzyna, natomiast Kinga dodaje - to moje drugie podejście do tej góry. Szczyt jest bardzo wymagający, himalaiści nie mogą zdobyć go już od kilku sezonów. Od czternastu lat żaden Polak nie stanął na jego wierzchołku. Jestem dobrej myśli, zrobiłyśmy wszystko, by dobrze przygotować się do tej wyprawy. Cieszę się, że jadę na Białą Gorę w zespole kobiecym - dodała.
Himalaistki wylatują w sobotę z Warszawy. Czeka je podróż przez Helsinki do New Delhi, a stamtąd do Katmandu.
