Pożegnały się z maszynką na dobre. Depilacja jest już niemodna?
Kreowane przez media społecznościowe nierealne obrazy kobiecego ciała sprawiają, że coraz więcej kobiet popada w kompleksy. Nie brakuje jednak głosów sprzeciwu i podkreślania, jak ważną kwestią jest samoakceptacja i pokochanie własnego ciała takim, jakie jest. Między innymi to właśnie dlatego kobiety stawiają na naturalność i rezygnują z depilacji. Czy golenie ciała właśnie odchodzi do lamusa?
Depilacja to obowiązek każdej kobiety?
W XX wieku depilacja była zarezerwowana tylko dla wyzwolonych kobiet. Decydowały się na usuwanie włosów z ciała, podczas gdy reszta społeczeństwa przyglądała się z im z niedowierzaniem.
Minęło sporo czasu, zanim damska depilacja na dobre zawitała w gronie kobiecych rytuałów pielęgnacyjnych. Dziś kobiety mają do wyboru nie tylko maszynkę do golenia, ale także wosk, kremy do depilacji, depilatory oraz laser. Mimo to przestają czuć konieczność stosowania tych metod.
Firma Mintel przeprowadziła badanie, z którego wynika, że obecnie co czwarta kobieta nie decyduje się na golenie włosów na nogach, pod pachami oraz w miejscach intymnych.
Nieogolona, czyli zaniedbana?
Można śmiało powiedzieć, że damska depilacja, a raczej jej brak, w niektórych kręgach wzbudza kontrowersje. Wszystko przez przekonanie mówiące o tym, że depilacja jest istotna, a jakiekolwiek owłosienie jest przejawem braku higieny i zaniedbania.
Dziś jesteśmy świadkami, jak wiele kobiet mówi stop utartym schematom i oświadcza, że depilację odstawiły w kąt. Jak się okazuje, w niektórych przypadkach można uznać to nawet za przejaw buntu wobec zachowań i przekonań, którą są stale powielane i kreowane m.in. w mediach społecznościowych.
Kobieta jest przekonana, że zaakceptowanie ciała takim, jakie jest, sprawia, że pewność siebie od razu idzie w górę. Zależy jej na tym, by ludzie przestali przejmować się oczekiwaniami ze strony otoczenia. Jej zdaniem nie należy od razu zgadzać się z wyznaczonymi normami kulturowymi, a najważniejszą kwestią jest robienie tego, co sprawia, że czujemy się dobrze sami ze sobą i nikt nie powinien być za to oceniany.
Macey Duff jest kolejną osobą, która próbuje udowodnić, że nieogolone ciało też jest piękne i kobiece. Za pośrednictwem mediów społecznościowych pokazuje, jak całkowite odstawienie depilacji wpłynęło nie tylko na jej ciało, ale także samopoczucie. Podkreśla, że nie zmieni sposobu wyrażania siebie tylko dlatego, że ktoś inny nie czuje się komfortowo, widząc owłosione kobiece ciało.
W social mediach wyznała, że od 10. roku życia czuła presję posiadania gładkiej skóry bez zbędnego owłosienia. Chociaż początki nie były łatwe, to dziś z dumą pokazuje, że żyje w zgodzie z samą sobą.
Jak to jest z depilacją miejsc intymnych?
Panujące przeświadczenie o gładkim kobiecym ciele sprawiło, że wiele kobiet czuje się niepewnie, widząc odrastające włosy. W mediach społecznościowych nie brakuje jednak osób, które dzielą się swoimi przemyśleniami dotyczącymi odrzucenia depilacji. Na co dzień muszą się jednak mierzyć z nieprzychylnymi komentarzami. Pojawiają się głosy, że brak depilacji, zwłaszcza okolic intymnych, ma negatywny wpływ na zachowanie odpowiedniej higieny.
Otóż włosy w miejscach intymnych nie są tam bez powodu. Między innymi pełnią funkcję termoochronną, chronią przed zanieczyszczeniami i zmniejszają ryzyko otarć i podrażnień.
Wbrew pozorom depilacja miejsc intymnych nie jest czymś koniecznym. Ginekolodzy są zgodni, że włosy łonowe nie zaburzają prawidłowej higieny, a ich brak może wiązać się z większym ryzykiem infekcji bakteryjnych.
Zatem decyzja dotycząca depilacji ciała lub jej braku powinna zostać podjęta w zgodzie z własnymi przekonaniami i nikt nie powinien jej w żaden sposób osądzać.
Czytaj więcej:
Detoks od farbowania włosów. Może mieć negatywne efekty
Fryzury na wigilię i święta Bożego Narodzenia 2021: Idealne upięcia
Makijaż na święta: Wizażyści gwiazd radzą, jak go zaplanować
Zobacz także: