Prywatny sekretarz księżnej Diany ujawnił prawdę o jej słynnym wywiadzie
Wywiad, którego księżna Diana udzieliła BBC w 1995 roku, to bez wątpienia jeden z najbardziej kontrowersyjnych epizodów we współczesnej historii brytyjskiej monarchii. W rozmowie z Martinem Bashirem „królowa ludzkich serc” wyjawiła wtedy kilka niewygodnych dla rodziny królewskiej faktów dotyczących m.in. romansu księcia Karola.
Teraz były prywatny sekretarz Lady Di powiedział, że tamten słynny wywiad wyrządził Dianie więcej szkody niż pożytku.
Minęło 25 lat, odkąd okrzyknięta "królową ludzkich serc", uwielbiana na Wyspach i poza ich granicami Diana Spencer udzieliła pamiętnego wywiadu stacji BBC.
Rozmawiając z Martinem Bashirem tuż przed orzeczeniem rozwodu z księciem Karolem, Lady Di wyjawiła wiele szokujących i niewygodnych dla rodziny królewskiej faktów.
Bodaj najsłynniejszym fragmentem oglądanego przez niemal 23 miliony widzów wywiadu było wyznanie Diany na temat romansu jej męża z Camillą Parker Bowles, który od dłuższego czasu nie był tajemnicą.
- Było nas troje w tym małżeństwie, więc było trochę zbyt tłoczno - stwierdziła szczerze.
Media wyrokowały później, iż wywiad księżnej, który pojawił się w programie publicystycznym "Panorama", "spowodował największy kryzys w monarchii od czasu abdykacji Edwarda VIII dla Wallis Simpson".
Przy okazji 25. rocznicy tej rozmowy, na kanale Channel 4 wyemitowano dokument "Diana: The Truth Behind the Interview", rzucający nowe światło na kontrowersyjną spowiedź księżnej Diany przed kamerą.
Wypowiadający się w filmie Patrick Jephson, który w latach 1988-1996 pełnił obowiązki prywatnego sekretarza arystokratki, stwierdził, iż ekipa telewizyjna BBC wykorzystała wrażliwą naturę księżnej Walii, narażając ją przy tym na wizerunkowe straty i reperkusje ze strony rodziny królewskiej.
- Kiedy obejrzałem wywiad Diany w "Panoramie", byłem oburzony tym, że przymuszono ją do takiego występu i wyemitowano ten materiał. Diana została uwiedziona, wykorzystana i zdradzona. Za sprawą tego wywiadu spaliła za sobą wszystkie mosty. I straciła jakąkolwiek ochronę gwarantowaną jej przez instytucję rodziny królewskiej - wyrokuje Jephson.
- Żyła w świecie niepokoju i ciągłego nadzoru - dodaje biograf księżnej, Andrew Morton.
- Bashir wykorzystał jej lęki i obawy związane z byciem ciągle obserwowaną przez tajne służby. W tamtym czasie żywiła przekonanie, że rodzina królewska uknuła przeciwko niej spisek, by się jej pozbyć. Ona zwyczajnie się bała - konkluduje.