Przemytnicy marchewki, groszku i soczewicy

Aktorka Monika Mrozowska w swojej książce razem z mężem Maćkiem Szaciłło oraz córeczką Karoliną dzieli się z czytelnikami ponad 100 przepisami na bezmięsne dania dla dzieci, na co dzień, na imprezę oraz dla łasuchów.

"Przemytnicy marchewki, groszku i soczewicy"
"Przemytnicy marchewki, groszku i soczewicy"materiały prasowe

Monika Mrozowska-Szaciłło:

"Zawsze nudziły mnie długie wstępy, więc postaram się streszczać. Kilka lat temu postanowiłam zmienić coś w swoim menu. Miałam wrażenie, że moje śniadania, obiady i kolacje każdego dnia wyglądają podobnie. Nie jestem jednak zwolenniczką radykalnego przewracania wszystkiego do góry nogami, dlatego zmiany zachodziły dość wolno, ale dużo się w tym czasie uczyłam. Przede wszystkim gotowanie zaczęło sprawiać mi przyjemność. Kupowałam rozmaite, wcześniej obce ,o produkty, zaglądałam do książek kucharskich, a w pewnym momencie spotkałam Maćka. Z nim połączyła mnie miłość do innej wspólnej pasji jaką jest ceramika, ale szybko okazało się, że kulinarnie też możemy razem poszaleć. Przy Maćku czułam się trochę jak naturszczyk, bo jego znajomość składników, przypraw, i dodatków znacznie przewyższała moją wiedzę na ten temat. On po prostu wiedział, co do siebie pasuje, ja musiałam np. najpierw powąchać przyprawę, by przekonać się, czy powinnam ją dodać.

Bardzo szybko pojawiła się wśród nas Karolina, nasza córka, która od małego chętnie pomagała nam w kuchni. Jej wybredny smak sprawił, że czasami musieliśmy się nieźle nagimnastykować, żeby coś jej przypadło do gustu. Można powiedzieć, że właśnie dzięki niej nauczyliśmy się tak przemycać niektóre składniki, by np. makaron nie był tylko smacznym, ale przede wszystkim kompletnym, pełnowartościowym posiłkiem. Podobną zasadę stosowaliśmy, gotując podczas imprez dla znajomych. Nawet nie domyślali się, że kotlet, który przed chwilą zjedli ze smakiem składał się np. z płatków owsianych, marchewki i cukinii. Przez wiele lat wspólnego gotowania zapisaliśmy spory zeszyt własnymi, wymyślonymi przepisami. Inspirowała nas kuchnia włoska, hinduska, polska , japońska, chińska, kuchnia naszych babć, cioć i znajomych.

Autorzy książki
materiały prasowe

Maciej Szaciłło:

"Już jako małe dziecko lubiłem mieszać. Najbardziej interesowała mnie zawartość szafek kuchennych. Nie potrafiłem jeszcze mówić i tylko pokazywałem mojej mamie palcem, co chciałbym dostać. Trochę kaszy, trochę mąki, odrobina cukru, szczypta cukru, szczypta soli, kilka kropli Ludwika, mieszałem... i mikstura gotowa. To była świetna zabawa. Uwielbiałem też pomagać babci w kuchni, ho tam miałem pierwszy kontakt z prawdziwym gotowaniem. Trzymałem makutrę, w której babcia ucierała krem do cista, pomagałem smażyć racuchy i przyglądałem się jak robi zasmażkę do zupy. Nadal lubię mieszać. W pracowni ceramicznej, gdy wymyślam składy mas i szkli oraz w kuchni, gdy eksperymentuję z nowymi składnikami lub przyprawami. Podczas gotowania pomaga mi córeczka Karolina. Z przyjemnością patrzę, jak z wypiekami na twarzy zagniata ciasto na pizzę, obiera marchewkę, kroi pomidory, a potem ze smakiem zjada to, co razem przygotowaliśmy".

"Przemytnicy marchewki, groszku i soczewicy", autorzy: Monika Mrozowska-Szaciłło, Maciej Szaciłło, Karolina Szaciłło. Wydawnictwo 1000stopni.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas