Rozprawa z idolami
Krzysztof Kłopotowski, krytyk filmowy i publicysta, traktuje kino nie tyle jako sztukę, ile narzędzie przyrostu świadomości prywatnej i zbiorowej. W książce "Po co nam kino? Czyli obalanie idoli" pisze, co myśli, nie owija w bawełnę wrażliwości.
Można by pomyśleć, ze takie porównanie jest zbyt ostre, nie na miejscu. Ale z drugiej strony, jak się z nim nie zgodzić? Każdego roku powstaje w naszym kraju kilka świetnych filmów, wspaniale przyjmowanych przez widzów - nawet tych najbardziej wymagających, a kiedy przychodzi czas wielkich światowych festiwali filmowych, reprezentują nasz kraj rodzime "superprodukcje", które albo przegrywaja w przedbiegach, albo pozostają cieniu naprawdę ciekawych obrazów.
Wówczas właśnie pojawia się pytanie - co się dzieje z polskim kinem? I jedyna odpowiedź jaka się pojawia to: pieniądze. Pieniądze, o które walczyć muszą młodzi, zdolni filmowcy. Ale czy tylko o pieniądze chodzi? O tym, że nie tylko o nie, pisze właśnie Krzysztof Kłopotowski. Jego odpowiedź na to pytanie jest bolesna, bo prawdziwa. Przez to często spotyka się z niechęcią, ale, jak sam twierdzi, nie musi być lubiany - woli być słuchany.
Jednak książka Kłopotowskiego to nie tylko krytyka rodzimego kina. To przede wszystkim rozważania na temat kina w ogóle - jego miejsca i roli w kulturze, w naszym życiu, w budowaniu naszej świadomości, relacji z otoczeniem.
INTERIA.PL jest patronem medialnym książki. Przeczytaj więcej, weź udział w konkursie