W poszukiwaniu ciszy i spokoju znajdziesz... frustrację! 15 miejsc, które mogą zepsuć ci wakacje w 2025 roku
Masz już zarezerwowany bilet, walizki są spakowane, a playlista do samolotu tylko czeka na odpalenie? Zanim jednak wyruszysz na wymarzone wakacje, sprawdź, czy twoja destynacja nie trafiła właśnie na czarną listę! Zamiast błogiego odpoczynku, możesz trafić w sam środek chaosu, protestów, śmieci i... kolejek na Mount Everest.

Spis treści:
Wakacyjny szał znów wymyka się spod kontroli
Rok 2024 zakończył się rekordową liczbą międzynarodowych podróży - niemal dorównującą czasom sprzed pandemii. Ale nie wszystkie miejsca są gotowe, by przyjąć takie tłumy. Fodor's Travel, ceniony wydawca przewodników turystycznych, opublikował właśnie swoją coroczną "No List" - zestawienie miejsc, które w 2025 roku mogą rozczarować turystów. Nie chodzi o to, by całkowicie je omijać, ale by odwiedzać je odpowiedzialnie - z większą świadomością wpływu, jaki wywieramy na lokalne społeczności i środowisko.
Bali, Indonezja
Raj zamienił się w wysypisko? Bali przyciąga miliony turystów, ale z roku na rok rosną problemy z plastikiem, nadmierną zabudową i nieodpowiedzialnym zachowaniem odwiedzających. Władze próbują temu przeciwdziałać m.in. ulotkami z instrukcjami zachowania i zakazem budowy nowych hoteli.
Barcelona, Majorka i Wyspy Kanaryjskie, Hiszpania
Zabytki, tapas i... protesty? Mieszkańcy Barcelony mają dość masowej turystyki i walczą o swoje prawo do spokojnego życia. W planach - całkowity zakaz wynajmu krótkoterminowego do 2028 roku. To samo ma miejsce na Majorce, gdzie turystyka stała się powodem społecznych napięć. Mieszkańcy mówią wprost: nie stać ich już na życie w swoim własnym mieście. Dodatkowo na popularnych Kanarach coraz częściej mówi się o konieczności regulacji wynajmów i ograniczenia napływu turystów. Lokalna społeczność bije na alarm.

Wenecja, Włochy
Wenecja postanowiła stanowczo zareagować na problem nadmiernej turystyki, która - zdaniem mieszkańców - zdominowała wąskie, zabytkowe uliczki i uczyniła codzienne życie w mieście coraz trudniejszym. W zeszłym roku wprowadzono opłatę w wysokości około 5 dolarów za wstęp do historycznego centrum w wybrane dni. W 2025 r. władze poszły o krok dalej - ograniczono liczebność grup zwiedzających do maksymalnie 25 osób i zakazano używania głośników podczas oprowadzania wycieczek.
Lizbona, Portugalia
Według Fodor's Lizbona należy do grona europejskich miast, gdzie lokalni mieszkańcy coraz częściej wyrażają sprzeciw wobec rosnącej liczby turystów. Szacuje się, że aż 60 proc. lokali mieszkalnych przeznaczonych jest na wynajem dla przyjezdnych, co przyczyniło się do drastycznego wzrostu cen nieruchomości i pogorszenia sytuacji mieszkaniowej dla stałych rezydentów.
Koh Samui, Tajlandia
Tajlandzka wyspa Koh Samui już teraz zmaga się z konsekwencjami nadmiernego napływu turystów - miejscowe władze borykają się z rosnącą ilością odpadów i ścieków związanych z ruchem turystycznym. Jak zauważa Fodor's, sytuacja może się jeszcze pogorszyć po premierze nowego sezonu serialu "Biały lotos" w 2025 roku, którego część scen powstała właśnie na tej wyspie.

Mount Everest
Najwyższy szczyt globu to obecnie wielka atrakcja turystyczna i boryka się z problemem zaśmiecenia, a w drodze na wierzchołek tworzą się długie kolejki wspinaczy. Ostatni żyjący uczestnik historycznej wyprawy z 1953 roku, która jako pierwszy zdobył Everest, przyznał niedawno, że tłumy wspinaczy pozostawiają po sobie niepokojące ilości odpadów.
Agrigento, Sycylia
Agrigento, położone nad morzem sycylijskie miasto, zmaga się z poważnym deficytem wody oraz rosnącymi wyzwaniami związanymi z ruchem turystycznym. Mieszkańcy i lokalni przedsiębiorcy podejmują działania, by ograniczyć zużycie wody, jednak w 2025 roku spodziewany jest napływ jeszcze większej liczby turystów - miasto zostało bowiem ogłoszone Włoską Stolicą Kultury. Choć turystyka stanowi kluczowy element lokalnej gospodarki, zwiększone obciążenie może dodatkowo pogłębić istniejące problemy z dostępem do wody.
Czytaj też: Tureckie Malediwy naprawdę istnieją! Krystaliczna woda, delfiny i rajska wyspa bez hoteli
Brytyjskie Wyspy Dziewicze
Choć turystyka stanowi fundament gospodarki Brytyjskich Wysp Dziewiczych, lokalna społeczność coraz częściej wyraża niezadowolenie z powodu braku spójnej strategii zarządzania ruchem turystycznym, zwłaszcza w kontekście statków wycieczkowych. Część mieszkańców podkreśla, że liczba turystów przewyższa możliwości infrastrukturalne wysp, a wielu odwiedzających przebywa tam zbyt krótko, by realnie wesprzeć lokalną gospodarkę.

Kerala, Indie
Indyjska Kerala, słynąca z malowniczych plaż i rozlewisk, zmaga się z problemami środowiskowymi, takimi jak zanieczyszczenie, nadmiar odpadów i postępujące wylesianie - w dużej mierze będącymi efektem intensywnej turystyki. Dodatkowo, niekontrolowany rozwój infrastruktury turystycznej, mający zaspokoić rosnące zainteresowanie regionem, przyczynia się do pogłębiania skutków katastrof naturalnych, w tym osuwisk ziemi.
Kioto i Tokio, Japonia
Japonia zmaga się z konsekwencjami gwałtownego wzrostu liczby turystów, który w dużej mierze wynika z osłabienia jena i atrakcyjnych cen dla zagranicznych odwiedzających. W Kioto, aby przeciwdziałać przeludnieniu i nieakceptowalnym zachowaniom wobec gejsz, władze zdecydowały się zamknąć część ulic w historycznej dzielnicy Gion dla turystów. Również Tokio odczuwa skutki boomu turystycznego - rosnąca liczba przyjezdnych coraz bardziej obciąża miejskie zasoby i infrastrukturę.
Oaxaca, Meksyk
Jak podaje Fodor's, meksykańska Oaxaca doświadczyła aż 77-procentowego wzrostu ruchu turystycznego od 2020 roku. Mieszkańcy miasta coraz częściej tracą swoje domy na rzecz inwestycji turystycznych i głośno sprzeciwiają się nasilającej się gentryfikacji oraz rosnącym kosztom życia, które są bezpośrednim skutkiem nadmiernej turystyki.

North Coast 500, Szkocja
North Coast 500, malownicza trasa samochodowa w Szkocji, w ostatnich latach stała się prawdziwym hitem wśród turystów, co jednak przyniosło ze sobą poważne wyzwania. Wzmożony ruch doprowadził do korków oraz problemów związanych z nielegalnym biwakowaniem - turyści rozstawiają namioty w miejscach bez infrastruktury, zostawiając po sobie śmieci, wypaloną trawę, a nawet ludzkie odchody. W odpowiedzi lokalne władze rozpoczęły kampanię edukacyjną, apelując do odwiedzających o odpowiedzialne zachowanie i podpisanie tzw. zobowiązania turystycznego.
Jak podróżować mądrze?
Eksperci podkreślają: największym problemem jest sezonowość i powtarzalność - wszyscy chcemy zobaczyć to samo, w tym samym czasie. Jeśli więc nie chcesz zepsuć sobie urlopu, podróżuj z głową. Nie tylko dla własnego komfortu, ale też z szacunku do miejsc i ludzi, którzy żyją tam na co dzień. W końcu prawdziwe podróże to nie tylko punkty na mapie, ale spotkania, historie i odpowiedzialność.