Są już kocie kawiarnie, a teraz nadszedł czas na... psie!
Kocich kawiarni w Polsce jest już sporo i cieszą się niemałą popularnością. Nie wszyscy jednak lubią koty, niektórzy są na nie uczuleni. Alternatywą mogą stać się psie kawiarnie. Czy mają szanse na powodzenie?
Ideą kocich kawiarni jest obecność w nich kotów ze schroniska. Z jednej strony goście mogą się pobawić ze zwierzakiem, napić kawy w jego towarzystwie, z drugiej zaś pomyśleć nad adopcją jednego z przyjaznych stworzeń.
Pierwsza kocia kawiarnia w Polsce powstała w Krakowie. Kociarnia to miejsce zarówno ze stałymi kotami-gospodarzami, jak również z mruczkami do adopcji.
Psie kawiarnie - trudności
Zobacz również:
- PRL-owski klimat w starej stodole. Tu nadal świeci neon Pewexu. Nowa perełka na mapie Zielonej Góry
- Otwarcie opakowania z mąką może budzić odrazę. To wina mącznika młynarka
- Zagadka matematyczna z 1950 roku. Tylko sprawny umysł poda dobre rozwiązanie
- Znamy sekret ich długowieczności. Oto, czego nie jedzą mieszkańcy "niebieskich stref"
Z kolei jeśli chodzi o pomysł stworzenia analogicznej kawiarni z psami, to pojawiają się większe trudności. Psy są bowiem zwierzętami o większych wymaganiach i potrzebach. Trzeba je też regularnie wyprowadzać na spacer. Dodatkowo, psiaki ze schroniska mogą mieć poważne problemy adaptacyjne w stosunku do obcych ludzi i innych zwierząt.
Psie kawiarnie w Polsce
Obecnie wiadomo o istnieniu w Polsce jednej psiej kawiarni - Psikawki, która, co ciekawe, również działa w Krakowie. Nie jest to jednak miejsce, w którym na stałe przebywają psiaki-gospodarze. Do Psikawki można po prostu przychodzić z własnym czworonogiem.
Co jakiś czas są w niej organizowane zjazdy danej rasy psów, na których pojawiają się właściciele z swoimi towarzyszami, jak również ich miłośnicy. Pojawiają się także weekendy z psami ze schroniska i wtedy można je adoptować.
Czytaj więcej:
Kocie SPA. W tym hotelu zasypia się, licząc koty!