SARS: Co najmniej 22 tajemnicze zgony
Liczba ofiar śmiertelnych tajemniczej odmiany zapalenia płuc wciąż rośnie. W poniedziałek w Azji zmarły kolejne 4 osoby, podnosząc łączną liczbę zgonów do co najmniej 22 - poinformował Reuter.
Wirus, który po raz pierwszy pojawił się pod koniec ub.r. w Chinach, a potem został rozniesiony po świecie przez podróżujących samolotami pasażerów, zainfekował już setki ludzi w Hongkongu, Wietnamie, Singapurze, Kanadzie i Niemczech. O podejrzanych przypadkach doniesiono także ze Stanów Zjednoczonych, W.Brytanii i Australii.
Szef Związku Lekarzy Hongkongu, Henry Yeung, zarzucił miejscowym władzom brak dostatecznych działań w celu powstrzymania groźnej choroby. W poniedziałek w mieście zmarły co najmniej dwie osoby; dwie następne, lekarz i pielęgniarka, zmarły też w Wietnamie. W Singapurze władze zapowiedziały poddanie kwarantannie 740 osób, by powstrzymać rozszerzanie się choroby w tym mieście-państwie.
Tymczasem w jednym ze szpitali w Pradze leży od ubiegłego poniedziałku z podejrzeniem nietypowego zapalenia płuc młoda kobieta, która tydzień temu wróciła z wakacji w Singapurze. W sumie od piątku w Czechach zarejestrowano siedem osób z podejrzeniem ostrego syndromu dróg oddechowych (SARS) - podała agencja CTK.
Kobieta pochodzi ze Słowacji i ma 35 lat. Jak poinformowały władze szpitalne, wykazuje symptomy podobne do tych, jakimi przejawia się choroba.
Trzy osoby z podejrzeniem syndromu SARS przebywają w szpitalu w Brnie. Cztery hospitalizowano dotąd w Pradze, z tego jedna została już zwolniona do domu.
Na praskim lotnisku Ruzynie w dalszym ciągu obowiązują szczególne środki bezpieczeństwa w związku z tajemniczą chorobą. Podróżni i personel lotniczy informowani są o symptomach choroby. Każdy pasażer, u którego wystąpią takie oznaki, do których zalicza się gorączkę powyżej 38 st., trudności w oddychaniu i kaszel, ma być izolowany od reszty podróżnych jeszcze podczas lotu, a po wylądowaniu w Pradze umieszczony w szpitalu zakaźnym.
Według Światowej Organizacji Zdrowia, w poniedziałek zarejestrowanych było 456 przypadków choroby, wobec 386 dzień wcześniej. Organizacja rozwiewa też, jak dotąd, nadzieje na szybkie wykrycie przyczyn tajemniczej choroby, podkreślając, że nie zidentyfikowano jeszcze wirusa.