Sobibór: Odkrycie na terenie dawnego obozu zagłady. Odnaleziono medaliki z niezwykłą modlitwą

Na terenie dawnego obozu zagłady w Sobiborze znaleziono trzy medaliki, na których widnieje wizerunek Mojżesza oraz jedna z najważniejszych modlitw judaizmu. To właśnie tam Niemcy odebrali życie tysiącom Żydów. Oto historia "SS-Sonderkommando Sobibor".

Obóz zagłady funkcjonował do października 1943 roku i znajdował się w lesie przy stacji kolejowej Sobibór
Obóz zagłady funkcjonował do października 1943 roku i znajdował się w lesie przy stacji kolejowej SobibórTaida TarabulaAgencja FORUM

Medaliki żydowskich więźniów

Podczas prac na terenie dawnego obozu zagłady w Sobiborze archeolodzy dokonali niecodziennego odkrycia. Polsko-izraelski zespół pod kierownictwem Wojciecha Mazurka z centrum badań archeologicznych SUB-TERRA w Chełmie i Yorama Chaimiego z Urzędu Starożytności Izraela odkrył trzy medaliki. Pierwszy z nich badacze odnaleźli jeszcze kilka lat temu, natomiast teraz poinformowano o dwóch kolejnych. 

Na drugi wisiorek natknięto się również niedaleko miejsca, w którym postawiono komory gazowe. Trzeci z nich znajdował się w pobliżu masowego grobu.

W 2007 roku na terenie byłego obozu zagłady rozpoczęły się prace badawcze. Jak podaje oficjalna strona Muzeum i Miejsca Pamięci w Sobiborze, obecnie trwają prace nad wyeksponowaniem obrysu komór gazowych oraz renowacją pomnika-rzeźby
W 2007 roku na terenie byłego obozu zagłady rozpoczęły się prace badawcze. Jak podaje oficjalna strona Muzeum i Miejsca Pamięci w Sobiborze, obecnie trwają prace nad wyeksponowaniem obrysu komór gazowych oraz renowacją pomnika-rzeźbyKacper PempelAgencja FORUM

Tajemnica medalików

Odnalezione zawieszki znacznie różnią się od siebie, ale to, co je łączy to wizerunek Mojżesza trzymającego w dłoniach wyryty w kamieniu Dekalog. Ponadto po drugiej stronie medalików widoczna jest hebrajska modlitwa "Szema Jisrael", co po przetłumaczeniu oznacza "Słuchaj, Izraelu". Uznaje się, że to wyznanie wiary, najważniejsza modlitwa w judaizmie, która zazwyczaj bywa odmawiana rano i wieczorem. Opiera się ona na połączonych ze sobą fragmentach Starego Testamentu. 

Zdaniem naukowców każdy element medalików został wykonany ręcznie, zarówno obrazek, jak i napis. Badania potwierdziły, że każdy z nich pochodzi z innego kraju, a dokładnie z Ukrainy, Polski i Czechosłowacji. Świadczą o tym różnice w wizerunku proroka, jak i zapisie modlitwy. 

Urząd Starożytności Izraela w opublikowanym poście oprócz podania informacji dotyczących medalików dołączył również prośbę. Osoby posiadające podobne wisiorki lub informacje, które mogą pomóc w rozszyfrowaniu ich pochodzenia, są proszone o kontakt.

"SS-Sonderkommando Sobibor"

Drugi ośrodek eksterminacji Żydów, zaraz po Bełżcu, w ramach akcji "Reinhardt" powstał w Sobiborze, na terenie dzisiejszego województwa lubelskiego, niedaleko Włodawy i granicy z Ukrainą i Białorusią. 

Oficjalnie nosił nazwę "SS-Sonderkommando Sobibor". Decyzja o jego budowie zapadła jesienią 1941 roku, a wszelkie prace ukończono na przełomie kwietnia i maja 1942 roku. Obóz zagłady funkcjonował do października 1943 roku. Znajdował się w lesie przy stacji kolejowej Sobibór, co umożliwiało Niemcom działania bez naocznych świadków, a położenie przy linii kolejowej Lublin-Chełm-Włodawa gwarantowało sprawny transport Żydów. 

Pierwotnie obóz składał się z trzech części. Na tzw. przedpolu obozowym postawiono baraki dla strażników oraz załogi SS. Obóz I był przeznaczony dla selekcjonowanych i zmuszanych do pracy żydowskich więźniów. W obozie II ulokowano magazyny na zrabowane rzeczy Żydów, a obóz III stanowiły komory gazowe. Tam również chowano ciała zamordowanych.     

Początkowo komory gazowe były drewniane, jednak z czasem przebudowano je w murowany budynek. Żydom odbierano życie za pomocą tlenku węgla produkowanego przez silnik połączony rurami z komorami. Uśmiercanie trwało około 20-30 minut. Początkowo ciała zamordowanych Żydów składano w masowych grobach, później zaczęto je palić.

Obóz przez cały okres istnienia był zarządzany przez trzech komendantów - Richarda Thomallę, Franza Stangla i Franza Reichleitnera. Szacuje się, że w sumie w obozie służyło 51 Niemców oraz Austriaków, a także 120-150 byłych jeńców sowieckich, którzy tworzyli kompanię wartowniczą. 

Wiosną 1942 roku do Sobiboru dotarł pierwszy transport. Trafiali tam nie tylko Żydzi z dystryktu lubelskiego, ale także z Austrii, Niemiec, Czech i Słowacji. Latem pojawiało się już coraz mniej pociągów. Wszystko przez prace remontowe na linii kolejowej. Do obozu trafiali więc Żydzi z okolicznych miejscowości.

Liczne transporty zaczęły pojawiać się dopiero we wrześniu. W 1943 roku do Sobiboru trafili Żydzi z dystryktu Galicja oraz krakowskiego. Ponadto przybyły transporty z Holandii, Francji, Wilna, Lidy oraz Mińska. W tym czasie podjęto decyzję o przekształceniu obozu zagłady w obóz koncentracyjny. 

14 października 1943 roku w obozie wybuchło powstanie. Doszło do zabicia kilku członków SS i strażników. Z obozu udało się zbiec około 300 więźniom, 60 z nich przeżyło do końca wojny. Powstanie w Sobiborze sprawiło, że Niemcy podjęli decyzję o likwidacji obozu. Do jego rozbioru zaciągnięto więźniów z Treblinki, którzy po zakończeniu prac zostali rozstrzelani.   

Szacuje się, że w Sobiborze zamordowano 180 tys. Żydów. Połowa ofiar to Żydzi polscy. Pozostała część to osoby pochodzące z państw okupowanych przez III Rzeszę. Wśród ofiar były także grupy Romów. 

***

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas