Staruszek przebył wyczerpującą drogę, by przed śmiercią zobaczyć ukochaną

Queensland Ambulance Service na Facebookowym profilu podzielił się niezwykle wzruszającą historią starszego mężczyzny, który przed śmiercią pragnął ostatni raz zobaczyć swoją ukochaną i potrzymać ją za rękę. Opowieść chwyta ze serce, a zdjęcia dołączone do informacji są niezwykle przejmujące. W komentarzach nie brakuje słów uznania dla pracowników QAS.

Internauci zgodnie przyznali, że najpiękniejsze historie pisze życie (zdj. ilustracyjne)
Internauci zgodnie przyznali, że najpiękniejsze historie pisze życie (zdj. ilustracyjne)123RF/PICSEL

QAS to dostawca karetek pogotowia ratunkowego i transportu pacjentów w Queensland w Australii. Do ich zadań należy reagowanie w nagłych i trudnych przypadkach, zapewnianie przedszpitalnej opieki nad pacjentem, oferowanie specjalistycznych usług transportowych oraz transfery między szpitalami w stanie Queensland. Tym razem ratownicy medyczni QAS wykazali się niezwykłą życzliwością. Ich zaangażowanie chwalą internauci z całego świata. "Top job guys,  now that’s patient care!" - piszą w komentarzach pod postem.

Jedyne marzenie

Bohaterem wzruszającej opowieści jest Danny - starszy mężczyzna, który po wyczerpującej walce z rakiem chciał przed śmiercią pożegnać się z najbliższą rodzina i przyjaciółmi. Najbardziej zależało mu, by przed odejściem zobaczyć ostatni raz żonę Shirley, która przebywała w pobliskim domu opieki. Ze względów logistycznych wydawało się to jednak niemożliwe. Danny powoli godził się z myślą, że nie będzie dane mu już potrzymać ukochaną za rękę. Pocieszał się myślą, że ostatnie chwile spędzi we własnym domu.

Stan Dannego nagle uległ jednak pogorszeniu. Komplikacje ze sprzętem medycznym, który służył leczeniu mężczyzny, sprawiły, że musiał zostać przetransportowany do pobliskiego szpitala. Ratownicy medyczni, wyczuwając niepokój pacjenta, obiecali mu, że gdy tylko problem zostanie rozwiązany, powróci do domu.

Wzruszające pożegnanie

Allan i Samantha - ratownicy medyczni zajmujący się Dannym nie zapomnieli o obietnicy i dotrzymali słowa. W czasie drogi powrotnej dowiedzieli się o niezwykłym pragnieniu mężczyzny, by móc przed śmiercią spotkać się z Shirley po raz ostatni. Jako że dom opieki, w którym przebywała kobieta znajdował się niedaleko, poprosili o pozwolenie, by zboczyć z trasy prowadzącej do domu pacjenta i odwiedzić jego życiową partnerkę. Jak donosi Queensland Ambulance Service widok, który zobaczyli na miejscu, na zawsze  pozostanie w ich pamięci.

Zarówno personel medyczny domu opieki, jak i ratownicy medyczni, byli niezwykle wzruszeniu, obserwując ostatnie pożegnanie kochającego się małżeństwa. Danny zaznaczył, że jego miłość do żony będzie trwać wiecznie. Mężczyzna zmarł kilka dni później - spokojny i pogodzony z losem, ponieważ mógł spełnić swoje ostatnie marzenie.

Miłość jak z filmu

Romantyczną historię Dannego i Shirley podzieliła się rodzina staruszków. Chcieli w ten sposób uczcić wielką miłość i szczególne oddanie, jakim przez długie lata darzyli się zakochani.

Pod postem opublikowanym przez Queensland Ambulance Service pojawiło się już masę pozytywnych komentarzy. Użytkownicy z całego świata udostępniają wzruszającą historię, chwaląc zaangażowanie ratowników medycznych. Wiele osób składa kondolencje rodzinie pogrążonej w żałobie. Internauci zaznaczają, że najpiękniejsze historie miłosne pisze życie.

Na raka prostaty w Polsce umiera dwa razy więcej osób niż innych krajach EuropyNewseria Lifestyle
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas