Technologiczny detoks - dobry pomysł na urlop
Jak wynika z badania „Praca, moc, energia w polskich firmach”, 50 proc. pracowników dużych organizacji myśli o pracy, będąc w domu. Ponad 40 proc. – już po wyjściu z firmy sprawdza zaś służbową skrzynkę mejlową.
Swoich przyzwyczajeń nie możemy pozbyć się nawet podczas urlopu, kiedy jesteśmy na wakacjach. Tymczasem czas wolny nie jest po to, żeby poświęcać go pracy, ale po to, żeby od niej odetchnąć, wypocząć i zregenerować siły przed powrotem do firmy. Tylko jak to zrobić?
Urlop to rzecz święta. Nie profanuj jej pracą
Zajmowanie się sprawami zawodowymi w trakcie wakacyjnego wypoczynku nie jest niczym dobrym.
- Urlop powinien być przez nas traktowany jako czas święty, taki, który poświęcamy sobie i naszej regeneracji, po to żeby wrócić do pracy z pełną energią i nawet trochę stęsknionym - mówi w wywiadzie dla agencji informacyjnej infoWire.pl psycholog Małgorzata Czarnecka, prezes firmy Human Power.
Dlatego też na czas urlopu wyłączmy telefon służbowy i nie sprawdzajmy wtedy firmowych mejli. Ostatecznie - jeśli stresujemy się powrotem do pracy - możemy zrobić to ostatniego wolnego dnia, tak aby zapoznać się z tym, co działo się w firmie podczas naszego urlopu, i móc się lepiej nastawić na to, co nas w niej czeka.
Wakacje z całodobowym dostępem do internetu? Nie, dziękuję!
W odcięciu się od spraw służbowych oraz nabraniu sił podczas urlopu może pomóc "technologiczny detoks", czyli zupełne nieużywanie smartfonu, laptopa i innych tego typu urządzeń. Niektóre biura podróży oferują już nawet wyjazdy turystyczne przygotowane z myślą o osobach, które nie chcą mieć dostępu do sieci. Taki wypoczynek ma być pełniejszy, dlatego chętnych nie brakuje.
Zanim zdecydujemy się na "technologiczny detoks", powinniśmy się oczywiście zastanowić, czy jest on rzeczywiście dla nas. Jeśli tak, warto spróbować. Jeżeli jednak uważamy, że dostęp do nowoczesnych technologii nie przeszkodzi nam się w pełni zrelaksować, być może rezygnować z nich nie należy.