Teraz dla wszystkich rodziców
Od października wraca zlikwidowany w 2004 roku Fundusz Alimentacyjny. Będą z niego wypłacane tzw. świadczenia alimentacyjne - o kilkaset złotych wyższe od dotychczasowej zaliczki alimentacyjnej.
Nawet dwa lata więzienia 500 zł na dziecko O świadczenie z Funduszu będzie można starać się po dwóch miesiącach bezskutecznej egzekucji, przy zaliczce alimentacyjnej okres ten wynosi 3 miesiące.
Od października prawo ścigania dłużników uchylających się od płacenia alimentów zyskają urzędy skarbowe.
Jeżeli dłużnik nie będzie pracował, gmina każe mu zarejestrować się jako bezrobotnemu i skieruje do robót publicznych. W razie odmowy złoży wniosek do prokuratury. Za uporczywe uchylanie się od płacenia alimentów grozi grzywna, albo kara do dwóch lat pozbawienia wolności. Zostaną też wciągnięci na tworzoną listę dłużników.
Świadczenie z Funduszu Alimentacyjnego będzie przysługiwało (po uzyskaniu wyroku zasądzającego alimenty lub zaświadczenie o zawarciu ugody przed sądem) do ukończenia przez dziecko 18 lat, a jeśli kontynuuje naukę - do 25 lat.
Świadczenia na dzieci, wobec których orzeczono znaczny stopień niepełnosprawności, przysługują bezterminowo. Miesięczny dochód na osobę w rodzinie nie będzie mógł jednak przekraczać 725 zł netto. Wypłata z Funduszu wyniesie tyle, ile zasądzone alimenty, miesięcznie nie więcej jednak niż 500 zł na jedno dziecko.
Funkcjonująca do 30 września zaliczka przysługuje natomiast na dziecko, które nie ukończyło 18 lat, a jeżeli się uczy - 24 lat. Dochód w rodzinie nie może przekraczać netto 583 zł na osobę.
Jeżeli mieści się on w przedziale od 291,5 zł netto do 583 zł netto, zaliczka na jedno lub dwoje dzieci wynosi 170 zł miesięcznie, a gdy jest niepełnosprawne - 250 zł miesięcznie. Przy trójce dzieci są to odpowiednio kwoty 120 zł i 170 zł. Jeżeli dochód na osobę w rodzinie jest niższy od 291,3 zł netto, zaliczka na jedno lub dwoje dzieci wynosi 300 zł (380 zł na dzieci niepełnosprawne), a gdy dzieci jest troje, odpowiednio 250 zł i 300 zł.
Jak starać się o świadczenie?
Świadczenie alimentacyjne będzie przyznawane jedynie po złożeniu wniosku z danymi członków rodziny oraz wszystkimi dostępnymi informacjami o dłużniku. Do wniosku trzeba będzie dołączyć zaświadczenie o wysokości dochodów rodziny, o bezskuteczności egzekucji alimentów, ewentualne orzeczenie o stopniu niepełnosprawności dziecka, zaświadczenie, że dziecko uczęszcza do szkoły.
Jeśli dłużnik wyjechał za granicę lub pochodzi z innego kraju, do wniosku należy dołączyć również informację z sądu o podjęciu ścigania go za granicą.
Pieniądze już w październiku
Za wypłatę świadczeń, przyznawanych na okres od 1 października do 30 września następnego roku, odpowiedzialne będą gminy.
Termin wypłaty pierwszego świadczenia według nowych zasad zależy od terminu złożenia wniosku. Osoby, które zrobiły to jeszcze w sierpniu (było to możliwe od 1 sierpnia), otrzymają pieniądze w październiku. Kto dopełnił obowiązku we wrześniu, albo zrobi to dopiero w październiku, pieniądze dostanie do 30 listopada. Gdyby wniosek był nieprawidłowy, gmina pisemnie wezwie w ciągu 14 dni do jego poprawienia.
Po likwidacji w 2004 r. Funduszu Alimentacyjnego samotni rodzice otrzymali dodatek wypłacany na podstawie ustawy o świadczeniach rodzinnych. Był on znacznie niższy od dotychczasowych świadczeń i korzystający wcześniej z pomocy, głównie kobiety, masowo protestowały. Według obliczeń Rzecznika Praw Dziecka środki do życia utraciło wówczas 326 tys. dzieci.
Wszystko to doprowadziło do skierowania do Sejmu jeszcze w 2004 r. obywatelskiego projektu ustawy przywracającej fundusz.
W 2005 r. Sejm uchwalił ustawę o dłużnikach alimentacyjnych, wprowadzając dla osób, które mają zasądzone alimenty - zamiast dodatku - zaliczkę alimentacyjną. Jednocześnie zaostrzono warunki przyznawania pieniędzy. Nie otrzymywali ich samotni rodzice, mimo że nie mogli wyegzekwować alimentów od zobowiązanego do ich płacenia.
Ministerstwa pracy i finansów nie dysponują szacunkami ile osób może ubiegać się o świadczenia z Funduszu Alimentacyjnego. Więcej na ten temat mogłyby powiedzieć gminy, ale nie prowadzą takich szacunków. Wiadomo jednak, że w 2004 r., przed likwidacją, korzystało z niego ok. 530 tys. osób. W 2007 roku na świadczenia rodzinne państwo przeznaczało rocznie ponad 10 mld zł, a z pieniędzy korzystało ok. 46 proc. rodzin.