The Guardian ostro o wizycie Kate i Williama w Polsce

„Nie trzeba śledzić na bieżąco losów polskiego sądownictwa, by zauważyć, że para książęca wymieniała uściski dłoni z bardzo nieprzyjemnymi ludźmi”. W ten sposób Kate Maltby, członkini konserwatywnej organizacji Bright Blue, skomentowała wizytę Kate i Williama w Polsce. A to dopiero początek zarzutów pod adresem pary książęcej i polskiego rządu.

William i Kate podczas wizyty w Europejskim Centrum Solidarności w Gdańsku
William i Kate podczas wizyty w Europejskim Centrum Solidarności w Gdańsku Wojciech StróżykReporter

Kate Maltby, komentatorka dziennika The Guardian, zaznacza, że głównym wątkiem poruszanym w internecie w czasie wizyty były... kreacje księżnej Kate. Na boczny tor odsunięto niewygodne dla polskiego rządu zagadnienia dotyczące praworządności w kraju.

"Od kilku lat Polska spychana jest w stronę nacjonalistycznego autorytaryzmu", dodaje Maltby i podkreśla, że rząd Prawa i Sprawiedliwości jest znany w Europie, ze względu na ataki na mniejszości seksualne i prawo do aborcji.

Komentatorka jest przekonana, że wizyta przyszłego króla i królowej Wielkiej Brytanii oraz towarzyszący jej przekaz medialny miały na celu wybielenie poczynań PiS. Co więcej, para miała być wmanewrowana w pełną patosu i podniosłych chwil politykę historyczną, podczas gdy w Polsce stopniowo narastała frustracja społeczeństwa, któremu stopniowo odbiera się kolejne filary i narzędzia demokratycznego państwa.

Maltby krytykuje też cały plan odwiedzin i dobór miejsc, które mieli okazję zobaczyć Kate i William. Pisze m.in. o obozie koncentracyjnym w Stutthof, gdzie para spędziła kilka godzin, podczas gdy - jej zdaniem - pierwszym obiektem na liście odwiedzin powinien być nazistowski obóz Auschwitz, w którym śmierć ponieśli głównie Żydzi. Autorka podejrzewa, że priorytety nie są przypadkowe i podkreśla, że Polska do tej pory nie potrafi w pełni wziąć odpowiedzialności za zbrodnie popełniane na Żydach, m.in. w Jedwabnem w 1941 r.

Autorka tekstu podnosi też wątek udziału Kate i Williama w wydarzeniach gdańskiego Festiwalu Szekspirowskiego. Sugeruje, by następnym razem para - zamiast przyjaznego, familijnego teatru - zobaczyła kontrowersyjny spektakl "Klątwa". Według twórców, sztuka porusza temat hipokryzji i zakłamania oraz wpływ władzy kościelnej na życie społeczeństwa. Zimą 2017 roku Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła postępowanie, a tłem dochodzenia jest m.in. obraza uczuć religijnych.

Prostesty w cieniu wizyty pary książęcej w Polsce /Szymon Szewczyk/Polska Press/Dziennik Bałtycki
Prostesty w cieniu wizyty pary książęcej w Polsce /Szymon Szewczyk/Polska Press/Dziennik BałtyckiEast News

Kate Maltby zwraca też uwagę na niekonsekwencję następcy tronu brytyjskiego. Z jednej strony książę William wpływa na pozytywny PR eurosceptycznych liderów Europy Środkowo-Wschodniej, by dwa dni później, w podobnym tonie, odbyć miłą pogawędkę z Angelą Merkel.

Tekst odbił się szerokim echem nie tylko w mediach, ale też wśród wysokich stopniem dyplomatów. Ambasador RP w Londynie, Arkady Rzegocki, podkreślił, że cały plan wizyty był ustalany po stronie brytyjskiej, a umniejszanie historycznej roli obozu Stutthof to wyraz "braku szacunku dla ofiar".

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas