Trudny czas
Jennifer Aniston kilka dni temu, po raz pierwszy od czasu rozstania z Bradem Pittem, pojawiła się publicznie i opowiedziała o trudnych doświadczeniach, jakie stały się ostatnio jej udziałem.
36-letnia Jennifer Aniston pojawiła się w programie "Access Hollywood", prowadzonym przez amerykańskiego dziennikarza Billy'ego Busha. Mimo widocznego zażenowania, dzielnie odpowiadała na pytania dotyczące rozpadu jej małżeństwa.
Przemilczała jednak powody rozstania z Bradem Pittem (41 l).
Gwiazda przede wszystkim dziękowała za wsparcie, jakiego w ostatnich miesiącach udzielili jej nawet nieznajomi ludzie, za słowa otuchy zewsząd płynące do niej.
"Przeżyłam ciężkie tygodnie. Niestety, znaleźli się ludzie, dla których czyjeś nieszczęście staje się pożywką. Na szczęście okazywano mi także wiele wsparcia, doświadczyłam wiele bezinteresownej miłości" - mówiła Jennifer Aniston.
Billy Bush zaznaczył, że aktorka przez 10 lat gościła w domach widzów jako bohaterka niezwykle popularnej serii "Przyjaciele", i dla wielu osób wciąż jest właśnie sympatyczną Rachel, której należy się wsparcie.
"Rzeczywiście, czuję wiele pozytywnych emocji" - przyznała Jennifer Aniston.
W piątek, 25 marca, aktorka złożyła w sądzie wniosek o rozwód z Bradem Pittem. Domaga się rozwiązania związku z gwiazdorem z powodu "nie dających się pogodzić różnic".
Istniejące rozbieżności aktorskie małżeństwo ostatecznie potwierdziło w styczniu. Aniston i Pitt ogłosili wtedy oficjalnie, że są w separacji.
Hollywoodzka para połączyła się węzłem małżeńskim w lipcu 2000 roku.