Tylko tak pokonasz hejtera!
Hejt, mowa nienawiści stały się - niestety - pojęciami, które na stałe zadomowiły się w naszej codzienności. Nie trzeba być osobą publiczną, aby stać się ich celem. Wystarczy mieć profil w mediach społecznościowych, aby jakimś kontrowersyjnym tematem wywołać falę nienawiści. Hejt to ostra broń, której zadaniem jest zranić. O tym, jak się przed nim bronić, przeczytasz we fragmencie książki "Jak uciszyć wewnętrznego krytyka i uwierzyć w siebie".
Jakie są pobudki osób stosujących mowę nienawiści?
Zazwyczaj to ludzie, którzy rozładowują w ten sposób własne frustracje. Czują dużo złości i lęku, mają niską samoocenę, nie mają zaś poczucia sprawczości i szacunku do własnej osoby. Kto ceni samego siebie, nie zniża się do zachowań uwłaczających swojej godności, a takim z całą pewnością jest hejtowanie.
Jedna z osób korzystających z FB opisała mi swoją historię:
"Zamieściłam kiedyś na profilu fotkę mojego psa śpiącego smacznie na łóżku. Moi znajomi zamieszczali żartobliwe komentarze, ale ktoś spoza tego kręgu, kto ukrywał swoją tożsamość, napisał, że muszę być starą panną, bo jestem obrzydliwym brudasem, skoro pozwalam wchodzić na łóżko psu, którego miejsce jest w budzie. Oburzyło mnie to, więc niepotrzebnie wdałam się w dyskusję, próbując wytłumaczyć temu komuś, że się myli. Nie jestem starą panną, mam rodzinę, a w niej zwierzęta kochamy i traktujemy jak domowników.
Liczyłam, że to koniec, a on do mnie - że należę do tych debili, którzy uważają, że zwierzęta są równe ludziom.
W tym momencie powinnam zablokować tego typa, ale postanowiłam ponownie wyjaśnić mu, że zwierzęta to nasi bracia mniejsi i powinni być traktowani z miłością.
To był błąd - po mojej odpowiedzi zaczęły się obelgi wszelkiego typu, wśród których debilkę mogłabym uznać za wspaniały komplement.
Oczywiście, w końcu go zablokowałam i na stałe ustawiłam swoje konto jako prywatne, aby uniemożliwić takim osobom oglądanie i komentowanie moich postów, ale niesmak pozostał. Długo zastanawiałam się, co mnie skłoniło, żeby w ogóle próbować cokolwiek wyjaśniać po tym, gdy przeczytałam ten obraźliwy komentarz?! I jakim cudem poczułam się w obowiązku coś tłumaczyć? Przecież to jakiś palant i nawet się nie znamy. A jednak poczułam się tak, jakby zatruł mnie swoim jadem".
Jakie mechanizmy uruchamia hejt?
Celem hejtera jest sprowokowanie, obrażenie i eskalowanie konfliktu. Żywi się on naszym oburzeniem, złością, pogardą, frustracją, bezradnością, lękiem, dlatego stara się atakować to, co uważamy za wartość wymagającą ochrony, w tym nasze przekonania. Z tego też względu reagujemy, gdyż czujemy, że powinniśmy stanąć w ich obronie. Wychodzimy z błędnego założenia, że otworzymy komuś oczy na coś, czego ten ktoś nie dostrzega.
Jednak hejt potrzebuje konfliktu. Hejter nie chce niczego zrozumieć, bo to konflikt i różnica zdań nadają jego rozgrywkom prawdziwą dynamikę.
Warto więc pamiętać, że dyskusja, w której ktoś używa mowy nienawiści, nie ma najmniejszego sensu, gdyż nigdy nie chodzi tu o wymianę poglądów, tylko o znieważenie przeciwnika.
Jak nie dać się zranić?
Pamiętaj, że to manipulacja. Twoje wejście do tej gry staje się przyzwoleniem. Zrozum, że nikt nie powinien mieć nad tobą władzy, więc nie dawaj jej nikomu, podnosząc rękawicę.
Konflikt dotyczący wartości, z którymi się identyfikujesz, zazwyczaj niesie ze sobą emocjonalną reakcję. Unikaj jednak polemiki, bo chyba nie zdarzyło się jeszcze i się nie zdarzy, aby hejter powiedział: "Wybacz, masz rację, zrozumiałem twój punkt widzenia".
Zrozum, że pod drugiej stronie znajduje się sfrustrowana osoba o niskiej samoocenie, która uważa, że przez akty agresji staje się silniejsza. Żywi się twoją złością lub bezradnością. Nie dostarczaj jej więc "pożywienia", bo na nie właśnie czeka.
Omijaj "dyskusje", które pełne są złych emocji, gdyż samo ich czytanie lub słuchanie wywołuje przypływ destrukcyjnych emocji, czyli to, o co siewcom nienawiści chodzi.
Jeśli po przeczytaniu lub usłyszeniu czegoś, co cię zbulwersuje, zechcesz napisać polemikę, weź kilka głębszych oddechów i poczuj własne emocje, zaakceptuj je, mimo że są nieprzyjemne. Oddychaj dalej, pozwalając im spokojnie wybrzmieć. Zauważysz, że chęć odwetu zniknie.
* Więcej o książce "Jak uciszyć
wewnętrznego krytyka i uwierzyć w siebie" przeczytasz TUTAJ.
Zobacz więcej!