W sobotę zgaś światło dla Ziemi i dla... siebie
- Chcemy, by ludzie zrozumieli, że niszcząc planetę, niszczą swój dom, by zaczęli zmieniać swoje nawyki - tak o "Godzinie dla Ziemi" mówi Katarzyna Karpa-Świderek. W symbolicznym geście solidarności z ideą ochrony naszej planety w sobotę zgasną światła...
Jak przekonuje Katarzyna Karpa-Świderek - rzecznik prasowy fundacji WWF, która jest pomysłodawcą akcji - wobec planety, na której żyjemy, zachowujemy się jak dzieci testujące granice tego, na ile mogą sobie pozwolić...
- Ponieważ nie chcemy słyszeć "nie", które wysyła nam Ziemia, przesuwamy je dalej i dalej. Konsumujemy ponad miarę, wytwarzamy więcej niż możemy zjeść, zasiedlamy kolejne obszary, niszczymy ekosystemy, zalewamy świat plastikiem, emitujemy ogromne ilości gazów cieplarnianych i zanieczyszczeń spalając paliwa kopalne, zwierzęta traktujemy jak środki produkcji, skazując je na krótkie i pełne cierpienia życie w przemysłowych hodowlach - wylicza.
Rzeczniczka przekonuje, że dłużej nie da się tak żyć.
- Zasoby planety, takie jak woda pitna czy paliwa kopalne, są ograniczone; obszary, w których można żyć z powodu zmiany klimatu kurczą się, a oceany zaczynają przypominać plastikową zupę - przestrzega.
Co więcej, Karpa-Świderek powołuje się na dane Living Planet Report mówiące o tym, że człowiek przekształcił już 75 proc. lądów, zaledwie 25 proc. pozostawiając dzikiej przyrodzie, a od 1970 do 2014 roku doprowadziliśmy do zmniejszenia światowej populacji zwierząt aż o 60 proc.
- Nadal, z powodu naszej działalności, giną kolejne gatunki roślin i zwierząt, a zmiany klimatu już sprawiają, że miliony ludzi na całym świecie cierpią z powodu suszy, ekstremalnych upałów i rosnącej liczby klęsk żywiołowych - podaje.
Jak zauważa, zagroziliśmy sami sobie, dlatego teraz - również sami - musimy się ograniczyć, żeby przetrwać. Cel ten przyświeca, organizowanej właśnie przez WWF, "Godzinie dla Ziemi", która jest największą akcją ekologiczną łączącą ludzi niezależnie od narodowości, religii czy poglądów politycznych.
- Po raz pierwszy "Godzina dla Ziemi" poświęcona jest zatem nam, ludziom. Chcemy, by ludzie zrozumieli, że niszcząc planetę, niszczą swój dom, by zaczęli zmieniać swoje nawyki. Mówimy, jak to zrobić. Nie ma czasu do stracenia - kwituje.
Na czym dokładnie polega akcja? Wystarczy w sobotę, o godz. 20.30, wyłączyć światło, by - jak przekonują organizatorzy - włączyć działanie planety, która daje nam, ludziom, życie. Udział w akcji zdeklarowało już 81 polskich miast, co już jest pobiciem zeszłorocznego rekordu. Aby zwrócić uwagę na udział każdego z nas w procesie niszczenia naszego domu-Ziemi, w Polsce światła zgasną pod hasłem "Ty też niszczysz swój dom". Co więcej, co roku udział w akcji bierze w sumie ok. 180 państw na 7 kontynentach. I tak słynne budowle pogrążą się w ciemnościach na 60 minut w symbolicznym geście solidarności z ideą ochrony naszej planety.