Wielka, marketingowa wpadka Biedronki. Zamiast komplementów, nagonka klientów
Oprac.: Łukasz Piątek
Dobrymi chęciami piekło jest wybrukowane – tak w największym skrócie można opisać niedawną aktywność Biedronki w social mediach. Sieć próbowała zachęcić internautów do prawienia pod jej adresem komplementów, ale spotkała się z zupełnie inną, niż przewidywała, reakcją.
Marketingowa wpadka Biedronki
Od pewnego czasu dwie, bardzo popularne sieci sklepów Biedronka i Lidl toczą między sobą "wojnę cenową", która polega na próbie przekonywania klientów, że to właśnie w ich placówkach jest zdecydowanie taniej, niż u konkurencji. Sęk w tym, że dyskonty toczą zażartą walkę w mediach, zapominając prawdopodobnie o konsumentach, którzy są wyraźnie zmęczeni i zdegustowani taką batalią.
Biedronka, nawiązując do gali rozdania Oskarów, zamieściła na swoim profilu na Instagramie post, w którym napisała: "Biedronka nie zagrała żadnej oscarowej roli, ale to nie oznacza, że nie możemy poczuć smaku... zwycięstwa! Za co przyznalibyście nam nagrodę?".
Moderatorzy profilu, odpowiadający za komunikację Biedronki w social mediach, liczyli zapewne na setki, pochlebnych komentarzy od klientów, jednak zamiast "ochów i achów", stanęli oko w oko z jadącym na wprost nich walcem.
Pod postem z pytaniem błyskawicznie pojawiły się setki odpowiedzi, o których marketingowcy Biedronki chcieliby chyba jak najszybciej zapomnieć. O ogromnej wpadce marketingowej świadczą nie tylko nieprzychylne Biedronce komentarze, ale - co ciekawe - wyrazy współczucia.
"Aż mi się żal zrobiło osoby odpowiedzialnej za SM po tych komentarzach xD trzymaj się mordeczko" (pisownia oryginalna - przyp. red.) - napisał jeden z użytkowników Instagrama.
Klienci wytykają nieprawidłowości w sklepach Biedronki
Zatem, co się stało pod postem Biedronki, że klienci zaczęli jej współczuć? Na pytanie za co internauci przyznaliby nagrodę Biedronce, użytkownicy Instagrama zaczęli umieszczać ironiczne i złośliwe komentarze.
"Za bycie sklepem, który mnie najbardziej wkurza swoim spamem sms-owym" - wytłumaczyła jedna z osób, nawiązując do nachalnej akcji marketingowej Biedronki, polegającej na wysyłaniu klientom wiadomości SMS o promocjach sklepach sieci.
"Za największą ilość palet w przejściach" - odpowiedział kolejny użytkownik, chcąc zwrócić uwagę na pojawiający się w sklepach Biedronki problem, kiedy to przejście między regałami jest utrudnione z powodu zalegających tam palet z towarami.
"Za cały ten bałagan, bo ilość pracowników jest nieproporcjonalna do ilości pracy, jaką wykonują" - grzmiał inny internauta.
Osoby umieszczające komentarze pod postem Biedronki nawiązywali także do długich paragonów, na których umieszcza się informacje, mające przekonać klientów, że w Lidlu jest drożej, o czym świadczy chociażby ten komentarz: "Najdłuższy paragon z nagonką na Lidla".
Biedronce dostało się także za brak porządku w sklepach sieci, nieświeże, a nawet popsute jedzenie, ceny wprowadzające klientów w błąd, a nawet - jak pisze jedna z kobiet: "Za kontakt z naturą... Ostatnio minęłam się z myszą".
I choć Biedronka próbowała wybrnąć z tej niezwykle niezręcznej sytuacji, to jednak jeszcze bardziej rozwścieczyła swoich klientów na Instagramie, ograniczając się do wstawiania krótkiej informacji:
"W przypadku zauważonych nieprawidłowości prosimy o kontakt z BOK - bok@biedronka.pl".