Wypoczynek na plaży to też ryzyko. Czym można się zarazić na kąpielisku?
Dla wielu z nas leżenie plackiem na plaży i obserwowanie jak nasze pociechy budują pisakowe forty, to synonim urlopowego relaksu. W końcu nie bez powodu kolorowe parawany to nieformalne godło bałtyckich plaż. Nie wszyscy jednak wiedzą, że taka forma wypoczynku może być niebezpieczna dla zdrowia.

Spis treści:
- Bakterie czają się w piasku
- Grzybica nie tylko spod prysznica
- Plażowanie z pasożytem
"Na piasku siedzą szkraby. Po dnie pełzają kraby, rekiny i węgorze pływają także w morzu. Mama się opala, o brzegi biją fale, a tata w kąpielówkach, rozwiązać chce krzyżówkę" - wymienia w swojej letniej piosence Majka Jeżowska. To, czego nie wymienia, a możemy być pewni, że znajdziemy w gorącym piasku, to bakterie, pasożyty i grzyby.
Jeśli więc nie chcemy poza pocztówkami, muszelkami i okolicznościowymi drobiazgami przywieźć z urlopu innych niechcianych "pamiątek", koniecznie powinniśmy przestrzegać "plażowego BHP".
Bakterie czają się w piasku
Bakterie e-coli i paciorkowce kałowe często goszczą w piasku plaż i stojącej wodzie jezior. Choć na co dzień stanowią one ważny i prozdrowotny składnik flory bakteryjnej dolnego odcinka przewodu pokarmowego, to jeśli dostaną się one w inne miejsce - na przykład w wyniku spożycia jedzenia ubrudzonego piaskiem, hausty zakażonej nimi wody - mogą doprowadzić do bardzo nieprzyjemnego zatrucia pokarmowego. Dodatkowo bakteria Escherichia coli utrudnia gojenie się ran, może doprowadzić do powstania ropni, a także do zapalenia układu moczowego.
Gronkowiec złocisty to niebezpieczeństwo czyhające na nas nie tylko w szpitalu, możemy bowiem zarazić się tą groźną bakterią także na plaży. Ciepła woda oceanów sprzyja namnażaniu się tego mikroorganizmu, a badania z 2012 potwierdziły jego obecność zarówno w wodzie, jak i pisaku kalifornijskich plaż. Zjadliwy gronkowiec w kontakcie z uszkodzoną skórą może wywołać powstanie czyraka lub ropnia, a także inne choroby skóry, takie jak trądzik czy jęczmienie, zapalenie mieszków włosowych na głowie i twarzy, czy też wyjątkowo dokuczliwe zapalenie spojówek.
Szalony wakacyjny romans i przygodny seks bez zabezpieczenia to nie jedyne sposoby, by nabawić się choroby wenerycznej w czasie urlopu. Mało kto o tym wie, ale na przykład chlamydią czy rzęsistkiem pochwowym można zarazić się w czasie kąpieli w towarzystwie nosiciela.
Sprawdź też: Ten wakacyjny kierunek cieszy się duża popularnością

Grzybica nie tylko spod prysznica
Na plażach z radością powitają nas także urzędujące tam grzyby. Gołe stopy to ryzyko grzybicy nie tylko pod prysznicem na basenie, ale też gdy brodzą w piasku. Na grzybicę stóp najbardziej narażone są osoby o niskiej odporności, dlatego powinny zachować wzmożoną ostrożność. Na plażach występują również grzyby z gatunku Aspergillus i Candida wywołujące choroby płuc oraz zakażenia drożdżakowe.
Zobacz również: Najgorszy termin na wakacje w 2022 roku. Nie planuj wtedy urlopu
Plażowanie z pasożytem
Wypoczywając nad zbiornikami wodnymi, gdzie istnieje możliwość przyprowadzania ze sobą psów, musimy brać pod uwagę ryzyko kontaktu z Toxocara canis - pasożytem wywołującym toksokarozę. Możemy się nim zarazić na przykład przez przypadkowe połknięcie piasku mającego kontakt z odchodami czworonoga - dlatego w grupie ryzyka znajdują się zwłaszcza małe dzieci.
Urlopowicze wybierający się do gorących kurortów w Azji, Oceanii, Ameryce Południowej, czy Afryce powinni wiedzieć, że na tamtejszych plażach można natknąć się również na larwy tęgoryjca. Ten odstręczający pasożyt wykluwa się z jaj w formie larwy, która może przedostać się pod naszą skórę nawet przez niewielką ranę. Potem dostają się do naczyń krwionośnych i podróżują nimi do płuc. Stamtąd przedostają się do gardła, by ostatecznie trafić do przewodu pokarmowego.

Dlatego też cieszmy się wspaniałą pogodą i wypoczynkiem na plaży, a równocześnie bądźmy świadomi niebezpieczeństw, które tam na nas czekają. Higiena, prewencja i zdrowy rozsądek to klucz do udanego urlopu i powrotu z wojaży w pełnym zdrowiu.
Zobacz również: Samochodem do Chorwacji. Wszystko, co musisz wiedzieć