Żarty z przyrodzenia

"Trousersnake" - wąż w spodniach - tak określa się Justina Timberlake'a z powodu jego niebywałego powodzenia u kobiet.

Jednak jego była narzeczona Britney Spears, która zna piosenkarza jak mało która z uwielbiających go fanek, zapewnia, iż na taki przydomek nie zasługuje on. Powód? Niezbyt duże przyrodzenie.

Żarty z wielkości przyrodzenia swego byłego życiowego partnera Britney stroiła sobie podczas nagrania programu "In The Zone & Out All Night" dla stacji MTV, który wyemitowany zostanie 2 grudnia, czyli w dzień jej 22. urodzin.

Spears, która straciła dziewictwo z piosenkarzem, zasugerowała, żeby Justinowi zmienić przydomek z "Trousersnake" na "Trouserworm" (robak w spodniach). Pokazała też do kamery, używając kciuka i palca wskazującego, jakich rozmiarów członkiem Timberlake może się "pochwalić".

- Wprawdzie nie wymieniła go z imienia i nazwiska, ale przecież powtarzała już tyle razy, iż Justin był jej jedynym kochankiem, że nikt nie miał wątpliwości, o kogo chodzi - opowiada jeden z członków ekipy MTV.

A jeszcze nie tak dawno Spears rozpłakała się przed kamerami, wspominając czas spędzony z Timberlakiem...

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas