Zeta Jones chce zbrzydnąć
Catherina Zeta Jones, która często zajmuje czołowe miejsca w rankingach najpiękniejszych osób show-biznesu, ma zamiar w najbliższym czasie nieco... zbrzydnąć.
Aktorka bowiem pozazdrościła swym koleżankom po fachu - Nicole Kidman i Charlize Theron. Panie za role, w których dały się oszpecić, zdobyły Oscary dla najlepszych aktorek.
Nicole Kidman uhonorowano za rolę w filmie "Godziny", w którym wcieliła się w Virginię Woolf.
Charlize Theron nagrodzono natomiast w tym roku za kreację w obrazie "Monster", w którym zagrała Aileen Wuornos, prostytutkę skazaną na karę śmierci za zamordowanie siedmiu swoich klientów.
Catherina Zeta Jones także ma na swoim koncie nagrodę Amerykańskiej Akademii Filmowej, jednak za rolę drugoplanową i - jak mówi - wciąż czuje, że w jej zdolności aktorskie wątpią "niektórzy sceptycy z Hollywood".
Jak donoszą media, aktorka spotkała się ostatnio z Patty Jenkins, reżyserką filmu "Monster".
Catherina Zeta Jones usiłowała podobno przebłagać reżyserkę, by w następnym filmie to jej powierzyła rolę, daleką jednak od jej olśniewającego wizerunku.
"Catherine jest już zmęczona swym wizerunkiem wykreowanym przez media" - donoszą anonimowi informatorzy z bliskiego otoczenia aktorki.
"Kiedy zobaczyła, co Patty Jenkins wydobyła na planie z Charlize Theron postanowiła walczyć o inne role" - dodają informatorzy.
"Wierzy, że w ten sposób udowodni wszystkim, na co ją stać" - wyjaśniają dobrze poinformowane osoby z bliskiego otoczenia aktorki.