Aleksandra Kwaśniewska: Najgorsze walentynki
Walentynki w Wenecji? Brzmi romantycznie. Tymczasem Aleksandra Kwaśniewska nazywa je żartobliwie - najgorszymi w życiu.
- Kiedyś w walentynki wylądowałam z moją amerykańską koleżanką w Wenecji - wspomina była Pierwsza Córka. - Pojechałyśmy tam na weekend z Florencji i nie zdawałyśmy sobie sprawy z tego, że jest 14 lutego. Niestety, był - w związku z tym przeżyłyśmy najgorsze walentynki naszego życia...
Wszędzie zakochane pary
Dlaczego? - Ponieważ wszystkie stoliki, we wszystkich knajpach w Wenecji były zarezerwowane - wyjaśnia Ola Kwaśniewska. - I wszędzie były zakochane pary...
Zimno i wilgotno
- Chodziłyśmy, szukając jakiegokolwiek stolika po całej Wenecji - kontynuuje opowieść Kwaśniewska. - Temperatura wynosiła wtedy 2 stopnie, co było dotkliwe, bo tam jest bardzo wilgotno. Miałyśmy na sobie wszystkie ubrania, które wzięłyśmy na weekend - jedno na drugie, bo było nam tak potwornie zimno...
Chciałbyście przeżyć takie Walentynki? Domyślamy się, że nie - czego wam szczerze życzymy!